Pierwszą pysznogłówkę dostałam w prezencie. Tak naprawdę nie wiedziałam nawet co biorę (nigdy wcześniej jej nie widziałam), bo dostałam kłącze. Miałam posadzić je przy tarasie, bo pysznogłówki - "cudownie pachną i mają ciekawe, piętrowe kwiaty". I rzeczywiście tak jest. Moim zdaniem żadne fotografie nie oddają w pełni uroku pysznogłówki.
Po pierwsze: ma wyjątkowe kwiaty. Są szkarłatne. Gdy w pełni się rozwiną, z każdego wyrasta w górę nowy pęd z pąkiem. Powstaje w ten sposób piętrowy kwiat.
Po drugie: zapach. Jest oszałamiający, zwłaszcza w słoneczne dni. Przypomina aromat pomarańczy bergamoty.
Moje pysznogłówki najlepiej rosną w półcieniu. Sadzę je w północno-zachodniej części ogrodu. Co roku - jesienią - przykrywam kłącza kompostem (mają tendencję do "wychodzenia" z ziemi). Dla pysznogłówek robię wyjątek - podlewam je podczas suszy deszczówką (mniej więcej raz na tydzień).
Pysznogłówka szkarłatna
Piętrowy kwiat pysznogłówki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz