Nasturcje bez mszyc

Najprostszy sposób, by na nasturcjach nie było mszyc to późniejszy wysiew tych roślin. Nasturcje atakuje bowiem czarna mszyca trzmielinowo-burakowa (zwana popularnie mszycą bobową).

Czarne mszyce nie zniszczą nasturcji, jeśli wysieje się je trochę później.

Czarna mszyca wczesną wiosną (kwiecień-maj) żeruje na trzmielinie, kalinie, jaśminowcu, a w czerwcu przenosi się na inne rośliny, m.in. właśnie na nasturcje. Dlatego dopiero w tym okresie - ok. 10-15 czerwca - lepiej siać te kwiaty, a nie w kwietniu lub maju (jak jest w informacjach na torebkach). 

Gdy urosną, mszycy już albo nie będzie, albo będzie jej niewiele. Późniejszy wysiew nasturcji jest też korzystny z innego powodu: nie ma ryzyka ich zniszczenia przez przymrozki, na które są bardzo wrażliwe (zdarzają się w Polsce nawet w czerwcu).

W Polce doliczono się ok. 700 gatunków mszyc. Są wśród nich gatunki jednodomne, żerujące na jednym gatunku roślin (lub blisko ze sobą spokrewnionych), np. jabłoniowa. Inne zaś są dwudomne, które wczesną wiosną podjadają jeden gatunek roślin, a późną wiosną lub latem - inny. Do mszyc dwudomnych należy właśnie mszyca trzmielinowo-burakowa. Nazwa jest trochę myląca, bo ten gatunek mszyc żeruje na wielu roślinach.

Wczesną wiosną jej czarne kolonie są plagą na kalinie, trzmielinie, jaśminowcu; później mszyca trzmielinowo-burakowa niszczy m.in. nasturcje, bób, buraki.

Moim  zdaniem nasturcja w roli pułapki na mszyce to mit. Rezultat jest wręcz odwrotny - stwarza się mszycom wręcz idealne warunki do rozmnażania. Tak starannie  wyhodowane, zaatakują ogród w następnym roku ze zdwojoną siłą.

Jak niszczyć mszycę trzmielinowo-burakową, jeśli już jest w ogrodzie?
Ja unikam preparatów chemicznych, bo niszczą też biedronki i złotooki - ich naturalnych wrogów. Polecam za to potrząsanie roślin i... prysznic. Mszyce dziesiątkuje bowiem wiatr i deszcz. Można je więc wywołać w sposób sztuczny:)





3 komentarze:

  1. "Moim zdaniem nasturcja w roli pułapki na mszyce to mit." Zgadzam się z tym. I też robię mszycom prysznic i nie używam chemii przeciwko nim. Strącone silnym strumieniem wody, jeśli wracają, to w niewielkich grupkach. Czasem kupuję colę i odgazowaną opryskuję większe kolonie mszyc. To też chemia, ale nie tak agresywna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy sposób z colą:) Muszę przy okazji wypróbować. Dzięki za pomysł!

    OdpowiedzUsuń