Winorośl musi być przycinana koniecznie. Nie należy się przejmować tym, że nie zrobi się tego fachowo. Zawsze lepiej ciąć po amatorsku niż zaniechać przycinania. Bo winogron nie przycinany zamienia się w splątany, wielki krzak, który słabo owocuje i wyjątkowo szpeci ogród.
Wiosenne cięcie winorośli wykonuje się zwykle na przełomie lutego i marca. |
Termin cięcia winorośli na przełomie lutego i marca jest przybliżony. Przedwiośnie bowiem wcześniej zaczyna się na zachodzie Polski (dlatego tu lepszy jest zwykle koniec lutego, by ciąć winogron), a później – wschodzie (tutaj najczęściej winorośl tnie się na początku marca). Poza tym co roku zima jest krótsza lub dłuższa nawet o kilka tygodni.
Dlatego warto obserwować przebiśniegi – gdy zaczynają kwitnąć, trzeba się koniecznie brać za cięcie winorośli.
Termin cięcia winorośli na wiosnę – 3 najważniejsze zasady:
1. Przybliżony czas przycinania winorośli to przełom lutego i marca (wyjątek – przedłużająca się zima, czyli jest śnieg i mróz).
2. Dzień musi być suchy, słoneczny, z temperaturą powyżej 0 stopni Celsjusza.
3. Podczas cięcia nie powinien wypływać sok. Jeśli wypływa to znak, że cięcie jest spóźnione.
Dlatego z cięciem winorośli lepiej wiosną nie zwlekać. Korzystniej jest przyciąć winogron trochę za wcześnie, niż trochę za późno.
Na przedwiośniu przycina się zdrewniałe pędy (żywe i uschnięte) winorośli. Kolejne cięcie, tak zwane zielone, trzeba wykonać latem – na przełomie lipca i sierpnia. Nazywane jest zielonym, gdyż obcina się najmłodsze, zielone pędy.
Więcej o cięciu winorośli CZYTAJ TUTAJ
A u mnie większość winorośli została przycięta już jesienią po zbiorach. Z tego co kojarzę, to często tak robimy i nie tylko my - wielu sąsiadów też późną jesienią tnie dość radykalnie. Wiosną przycinamy tylko to, co nie zostało ścięte przed zimą. Na logikę to termin na przełomie zimy i wiosny jest lepszy, choćby ze względu na mniejsze ryzyko przemarznięcia niezagojonych ran po cięciu, ale u mnie z przemarzaniem nigdy nie było problemu. Może dlatego, że to pn-zach. Polski. Mróz jest u nas łaskawszy.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego klimatu:) U mnie mróz ściska, niestety.
OdpowiedzUsuń