Kompostownik nigdy nie powinien wydzielać nieprzyjemnych zapachów. Jeśli takie się pojawiają to znak, że błędy robi jego właściciel. Po rodzaju zapachu można rozpoznać przyczynę i dość łatwo ją zlikwidować.
O tym, że w kompostowniku rozkład resztek przebiega prawidłowo świadczy obecność np. ślimaków i dżdżownic. |
1. Zapach zepsutych jaj
Jest najbardziej uciążliwy. Czasem, w wersji delikatniejszej, może też przypominać zjełczałe masło. Bywa, że z kompostownika wylewa się zgniła maź. To znak, że w kompoście brakuje tlenu i resztki po prostu gniją. W takim kompostowniku umierają nawet dżdżownice.Przyczyny:
* Zalanie wodą kompostownika - przez deszcz albo nadmierne podlewanie.
* Zbyt grube warstwy resztek zielonych – zwłaszcza świeżo skoszonej trawy, a gdy się ją jeszcze ubije i podleje to w ciągu kilku dni z kompostownika wypłynie cuchnąca, gnijąca maź.
Co robić:
* Przestać podlewać kompostownik – gdy przez wiele dni pada deszcz, przykryć kompostownik (może być tylko częściowo).
* Nakłuć kompostownik (zrobić w nim otwory) – można użyć np. kija, wideł. Chodzi o to, by tlen dostał się do wnętrza kompostownika.
* Unikać grubych warstw tego samego materiału – jeśli ma się dużo skoszonej trawy, trzeba ją dzielić na części. Do kompostownika wrzucić jedną część, dorzucić warstwę np. szyszek czy wiórów, a potem znowu część trawy.
2. Zapach amoniaku
Taki nieprzyjemny zapach zapach zdarza się rzadziej. Przyczyną jest brak węgla w resztkach roślinnych, którego najwięcej jest np. w suchych liściach, popiele z kominka czy grilla, trocinach. Gdy dodatkowo kompostownik się ubije i mocno podleje, powstaje jeszcze bardziej brzydki zapach, jak w punkcie 1.Przyczyny:
* Jednorodny, zielony materiał - gdy do kompostownika ładuje się prawie wyłącznie zielone odpadki, np. tylko skoszoną trawę i młode liście, bakterie w kompoście mają dużo azotu, ale brak im węgla. W efekcie nie rozkładają odpadków prawidłowo, a efektem jest zapach amoniaku.
Co robić:
* Urozmaicić skład kompostu – resztki zielone wrzucać naprzemiennie z niezielonymi, jak np. trociny, badyle, suche liście, obierki, fusy z herbaty czy kawy. Resztki zielone zawierają bowiem dużo azotu, zaś niezielone – węgla. Oba te pierwiastki są niezbędne do prawidłowego kompostowania.
3. Zapach fermentujących owoców
W sezonie robienia przetworów z owoców do kompostownika często wrzuca się wiadrami np. ich obierki i nadpsute resztki. Szybko zaczynają fermentować i brzydko pachnieć. Zwabiają muchy i osy.Oczywiście resztki owoców można wrzucać na kompost, ale trzeba je przykrywać, najlepiej odpadkami, które zawierają dużo węgla, np. suchymi liśćmi, zrębkami czy trocinami. I nie będzie ich czuć.
Na kompost w ogóle nie powinno się wyrzucać ugotowanych warzyw, mięsa, kości. Bo nie tylko brzydko pachną, ale i zwabiają szczury i myszy.
Gnojówki roślinne, np. z pokrzywy, przyśpieszają kompostowanie. Śmierdzą, więc najlepiej je wlewać wieczorem (nie przylecą muchy) i od razu przykryć, np. liśćmi. Rano nic nie będzie czuć. |
Przepisy na gnojówki roślinne opisałam dokładnie w moim e-booku, Gnojówki Roślinne 14 Łatwych Przepisów
Twój blog to dla mnie zbawienie - rady są proste, konkretne i jasne nawet dla takiego laika jak ja, który choć całe życie walczył z dżunglą ogrodu w domu rodzinnym to de facto nie ma o tym pojęcia. Mój dom otacza ugór, który chcę zamienić w ogród. Działam, przeprowadzam prace porządkowe, bo niestety choć od budowy minęło już trochę czasu zdarzają się wciąż budowlane resztki w ziemi. Mam dwa psy, nieduże, ale nie pomagają w porządkowaniu..oj nie.
OdpowiedzUsuńW ogrodzie zrobiłam kompostownik z palet i na pinterest znalazłam super sposób na przyspieszenie kompostowania - na różnych poziomach kompostownika umieściłam na przestrzał nawiercone rurki PCV, które zapwniają stały dopływ tlenu. Strasznie szybko wszystko 'siada' podsypywałam też mieszanką bakterii, a teraz choć ciężko mi się zebrać muszę go chyba wygrzebać i przerzucić...czy to dobry moment? no i jak zrobić taką roślinną gnojówkę? zalać pokrzywy na ile czasu i odstawić?
i byłabym niewymownie wdzięczna za poradę co do wysiewów. Naczytałam się trochę, ale przesyt informacji i niekiedy ich sprzeczność powodują, że wciąż czekam, a chciałabym mieć w ogródku mały warzywnik, urządziłam już skrzynię, w zeszłym roku miałam w niej ogórki i zioła w tym roku chciałabym porwać się na pomidory, sałatę i powtórkę zeszłorocznych - czy możesz polecić jakiś dobry portal z rzetelną wiedzą albo przygotować dedykowany-nowalijkowy wpis dla mnie :)
OOOOOOOO, jak miło:) DZIĘKUJĘ!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z paletami. Rurki faktycznie mogą przeszkadzać. Ja wolę dorzucać coś "objętościowego" typu szyszki. Są mniej kłopotliwe (no i spadają mi z sosen).
Kompostu nigdy nie przerzucam. Oczywiście tak jest lepiej, ale życia (i czasu) by mi na wszystko nie starczyło. Po prostu podczas wybierania kompostu, nierozłożone resztki wybieram i wrzucam do kompostownika obok (w sumie mam ich 5).
Przepis na gnojówkę z pokrzywy znajdziesz tutaj: http://niepodlewam.pl/pokrzywa-przepis-na-gnojowke-do-nawozenia/
I tu zdradzę, a miałam zamiar zrobić to za kilka tygodni, że założyłam portal Niepodlewam.pl (tam właśnie jest przepis na gnojówkę z pokrzywy). Zawsze marzyłam, by napisać książkę, a wyszedł portal:) ZAPRASZAM
Blog oczywiście też będzie.
I jeszcze przepis na szczepionkę z drożdży do kompostu. Jest bardzo prosta:
http://niepodlewam.blogspot.com/2014/06/kompost-domowa-szczepionka-z-drozdzy.html
O nowalijkach napiszę:)
Bardzo ciekawy post i interesujący blog!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl pisania. Pozdrawiam
Cęgiel to C nie Ca (to wapń), popiół ma niewiele węgla (śladowe ilości), bo został on spalony (spalanie drewna czy węgla drzewnego to właśnie proces łączenia się węgla z tlenem).
OdpowiedzUsuńPoprawiłam:) Dzięki za uwagę
OdpowiedzUsuńA jakz rada na muszki owocowki? 😯
OdpowiedzUsuńNa muszki owocowki i zwykle mnie zawsze pomaga trochę popiołu lub trocin ewentualne komposter. Muszki wyczuwaja woń słodyczy z rozkładu. Zasypanie pokarmu usówa problem. Zachowanie czystości kompostownika i jego otoczenia też jest ważne ❕
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest: zasypanie pokarmu usuwa problem:) Dzięki!
UsuńWitam, a jeśli kompostownik nie śmierdzi, ale latają małe michy (nie owocówki, ale mniejsze od domowych)?
OdpowiedzUsuńNa kompost wrzucam przede wszystkim odpadki kuchenne(warzywa, skorupki jaj, obierki, fusy), w mniejszej ilości liście morwy i gruszki, "odpadki" po koszatniczkach (siano, resztki ziół, kupy, zrębki bukowe wędzarnicze), gałązki, tektura w małej ilości. Czy to normalne, że są muchy? Czy powinnam przykryć kompost?
Pozdrawiam.
Być może to ziemiórki. One zginą, gdy kompost bardziej się rozłoży. Biorą udział w rozkładzie materii. Ale nie powinno być ich tyle, by zwracały uwagę. To znak, że nie ma równowagi biologicznej w kompoście.
UsuńDorosłe muchy można odławiać na żółte tablice lepowe. Taką tablicę wiesza się np. na patyku:
https://sklep.niepodlewam.pl/zolte-tablice-lepowe-likwidujace-mszyce--maczliki-i-inne-szkodniki-5-szt
Jeśli bardzo
dopiero co założyłam kompostownik jeszcze nie wiem co będzie
OdpowiedzUsuńBędzie dużo nawozu:) Kompostowanie to naturalna sprawa
OdpowiedzUsuńU nas z kompostem jest problem. Raz, że jest betonowy, wkopany w ziemię, leje się do niego woda z rynny. Założyłam drugi "suchy" i tam wreszcie jest tak jak powinno być. Do tego betonowego sypię saletrę. To pozostałość po dziadku. Chyba zacznę przerzucać widłami.
OdpowiedzUsuńKiedyś robiło się kompost w kręgach betonowych czy silosach. Niewygodne i niepraktyczne:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZrobiłem kompostownik, już ponad pół roku temu. Śmierdzi. Trochę zgnilizną, trochę jak obornik. Nie widać w nim żadnej dżdżownicy. Czy coś takiego jest do odratowania? Czy lepiej wywieźć i założyć nowy?
OdpowiedzUsuńMoże za dużo skoszonej trawy było wrzucanej na raz? Moim zdaniem zostawić jak jest:) Jeśli jest możliwość, wrzucić jesienne liście. Powinno pomóc.
OdpowiedzUsuń