Musicie uwierzyć na słowo, że trawnik na zdjęciach ma wiek. Nie wiem jak wcześniej, ale od ponad 20 lat nie był ani nawożony, ani podlewany. Jest tylko koszony. Trawnik samonawożący znajduje się w naszym rodzinnym ogrodzie.
Na trawniku często
parkują samochody. Przez murawę wjeżdża się też do garażu. Nie ma żadnych
wytartych miejsc. Jedynie krety – zwykle jesienią – potrafią nabroić i wykopać
trochę kopców. Pustych miejsc po ich rozgarnięciu nie trzeba obsiewać trawą.
Zarastają same, dosłownie nie wiadomo kiedy.😀
Trawa plus koniczyna
Sekret tkwi w roślinach, które tworzą ten trawnik. To nie tylko trawa, ale także koniczyna. Jaki wpływ na trawnik ma koniczyna? Jest rośliną z rodziny bobowatych, spokrewniona m.in. z grochem, fasolą, łubinem.
System korzeniowy koniczyny (może sięgać nawet do 1,5 m w głąb ziemi!) wchodzi w symbiozę z bakteriami brodawkowymi (azotowymi). Owe bakterie wyłapują z powietrza azot, a następnie magazynują ją w naroślach (brodawkach) znajdujących się na korzeniach koniczyny. Ze zgromadzanego azotu korzysta nie tylko koniczyna, ale i rosnąca obok niej trawa. W ten sposób trawnik sam się nawozi azotem. Codziennie!
A skąd trawnik ma inne składniki pokarmowe, np. fosfor i potas?
W przyrodzie nic nie ginie. Do obiegu materii wracają
składniki pokarmowe znajdujące się np. w źdźbłach trawy oraz liściach i
kwiatach koniczyny.
Przeczytaj także: Skoszona trawa - mulczowanie zamiast kompostowania
Mulczowanie trawnika z koniczyną.Jak założyć trawnik samonoważący
Każdy z nas ma trochę inne wyobrażenie jak powinien wyglądać
trawnik. Dla wielu osób koniczyna na trawniku to chwast, bo – ich zdaniem – muszą
na nim być tylko trawy.
Okazuje się jednak, że trawniki z koniczyną były zakładane
już ponad 100 lat temu. Z tych samych powodów co obecnie.😊
„Kto podlewać nie może, temu radzimy siać białą koniczynę z
posiekanym perzem i żółty łubin” – pisał „Ogrodnik Polski” w 1894 roku.
Łubin do dawnych mieszanek trawnikowych był dodawany jako
naturalny nawóz (ginął po jednym sezonie i wzbogacał glebę). Perzu siać nie
polecam. Koniczyna zostaje na stałe.
Czekanie aż koniczyna sama się zasieje, trwa latami. Najwygodniej
kupić gotową mieszankę typu trawnik samonawożący. Są w niej zarówno nasiona
trawy, jak i koniczyny (odmian karłowych, czyli tzw. mikrokoniczyny).
Dobry skład ma np. mieszanka Trawnik samonawożący Vegano:
- Kostrzewa czerwona Reda – 20% (niska, wieloletnia, rozłogowa, mało wymagająca)
- Życica mieszańcowa Sagane – 30% (ma dużą masę liści; szczególnie dobrze rośnie w towarzystwie koniczyny)
- Życica trwała Brawa – 10% (bardzo dobrze znosi deptanie i koszenie)
- Życica wielokwiatowa Turtetra – 37% (szybko tworzy efekt zielonej murawy)
- Koniczyna biała Abercrest – 3% (niska, odporna na deptanie i koszenie, kwitnie na biało)
Trawnik samonawożący – z koniczyną - zakłada się podobnie
jak tradycyjne. Można też zrobić dosiewkę samonawożącą na starym, wyliniałym
trawniku. Resztą zajmie się Natura.😎
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz