Gdy rozsada nie rośnie – pleśniejące podłoże

Rozsada nie rośnie, a ziemia pleśnieje – to wcale nie jest rzadkie. Słaba jakość podłoży ogrodniczych ze sklepu bywa przyczyną utraty sadzonek. Ratunkiem jest przesadzenie do lepszej ziemi.

Pleśnienie ziemi ze sklepu nie należy do rzadkości. Rozsada wtedy nie rośnie. Pomidor na zdjęciu jest tak mały, że ledwo go widać.😟 

Podłoża ogrodnicze – kupowane w sklepach – bywają tanie i bardzo drogie. Teoretycznie wysoka cena powinna być gwarancją, że rozsada warzyw i kwiatów będzie wspaniale rosła. W praktyce bywa z tym bardzo różnie.😕

Ogromnym problemem jest pleśnienie sklepowej ziemi. Kożuch pleśni utrudnia korzeniom oddychanie. Sprzyja też występowaniu fuzariozy (siewki „więdną”, mimo podlewania). W gotowych podłożach, tzw. do siewu, bywa tak mało składników pokarmowych, że rośliny mają siłę jedynie wzejść i ledwo, ledwo wypuścić ze dwa listki… Są rachityczne, małe, nie rosną. Wyglądają, jakby stały w miejscu…

Z kupowaniem ziemi ogrodniczej jest jak z chlebem razowym. Dlaczego? Chleb razowy na półce w sklepie wygląda pięknie, przyciąga wzrok brązowym kolorem, tylko… mąki razowej ma jak na lekarstwo.😱

Podobnie jest z podłożami ogrodniczymi ze sklepu. Wszystkie są czarne! A przecież taki kolor prawdziwej ziemi ogrodowej to rzadkość. Na pewno czarny kolor sugeruje, że kupowana ziemia jest urodzajna. W praktyce bywa z tym bardzo różnie.

Próbowałam już robić rozsady w podłożach tanich i drogich, bez i z nawozami, polskich producentów i zagranicznych. Prawie zawsze jest to samo. Przede wszystkim ziemia po 3-4 tygodniach zaczyna pleśnieć.

Dlatego staram się nie kupować gotowej ziemi. Jeśli kupuję, to wyjątkowo, gdy moje kompostowniki są zmrożone i nie mogę wybrać kompostu do rozsad. Albo gdy wczesną wiosną dojrzałego kompostu mi brakuje.

Co robić, gdy ziemia w rozsadach pleśnieje?

Przesadzić sadzonki do nowego podłoża. Najlepiej własnego kompostu. To oczywiście dodatkowy czas itd., ale innego wyjścia nie ma. W spleśniałej ziemi rozsada nie tylko nie urośnie, ale i w końcu padnie.

Gdy rozsada nie rośnie w spleśniałej ziemi, ratunkiem jest jej przesadzenie. Sadzonkę wyjmuje się ze spleśniałej ziemi małą łopatką lub łyżką.

Roślinkę można przenieść z bryłą korzeniową, mimo że w ziemi są grzyby. W świeżym, kompostowym podłożu nie znajdą dobrych warunków do rozwoju.

Rozsadę sadzi się w nowym podłożu. W doniczce na zdjęciu jest ziemia kompostowa.

Pomidorek po przesadzaniu. W ciągu kilku tygodni nadrobi zaległości. To świetna odmiana koktajlowa Yellow Pearshaped - bujnie rosnąca. 

Warto wiedzieć


  • Spleśniałego podłoża nie trzeba wyrzucać do kosza. Można je rozsypać w ogrodzie albo przeznaczyć na kompost. Grzyby, które są przyczyną pleśnienia ziemi, zginą np. w przewodach pokarmowych dżdżownic.
  • Po przesadzeniu do urodzajnej ziemi rozsada rośnie w oczach. I nadrabia zaległości.
  • W ten sposób nie można ratować warzyw dyniowatych, np. arbuzów, cukinii, dyni, patisonów. Nie znoszą bowiem przesadzania. Można wtedy delikatnie zebrać pleśń z wierzchu i dosypać dobrej jakościowo ziemi. Często się udaje.😎

5 komentarzy:

  1. Niestety z ziemi kompostowej lubią wychodzić różne żyjątka... słyszałam o wyprażaniu jej w piekarniku przed użyciem, ale jeszcze nie odważyłam się na to rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem z ziemi kompostowej faktycznie dżdżownice są:) Ale co tam, przynajmniej wszystko rośnie

      Usuń
    2. Dżdżownic akurat nie miałam, zresztą są na tyle duże że pewnie bym zauważyła. Jednak wykluwa się mnóstwo różnych żyjątek, których nazw nie znam niestety ;) a najgorsze z nich to ślimaki, które w przeciwieństwie do dżdżownic bardzo chętnie wychodzą z doniczki... i mogą przejść na inne rośliny. Tak było u mnie nawet z ziemią z kretowiska, która powinna być już oczyszczona przez kreta z takich "niespodzianek".

      Usuń
  2. Ziemię kupioną w sklepie mieszam z moją ziemią z działki, czasami dodaję trochę piasku.Dwa razy zdarzyła mi się pleśniawka w doniczkach i roślinki poszły, teraz mieszam.

    OdpowiedzUsuń