Tradycyjna dynia na Halloween jest pomarańczowa i średniej wielkości. Skórka powinna być lekko żebrowana, niebyt twarda, by można było w niej wycinać otwory. Wzorem jest stara odmiana Jack O`Latern.
Jaka dynia jest najlepsza na lampion halloweenowy? Zgodnie z tradycją powinna być pomarańczowa lub żółta. Najlepsze są odmiany, które nie tylko są w tym kolorze, ale także można je zrywać w październiku. Taką starą odmianą, która stała się wzorem na lampiony halloweenowe jest Jack O`Latern. Wszystkie inne są w jej typie.
Stara odmiana dyni Jack O`Latern
Dynia olbrzymia Jack O`Latern wyhodowana została około 100
lat temu w USA. Choć jest całkiem smaczna (nadaje się np. na placki), mało kto
ją jada i zwykle jest nazywana ozdobną. Robi się z niej przede wszystkim lampiony
na święto Halloween (obchodzone 31 października).
Obecnie uprawianych jest wiele innych nowszych odmian na latarnie
halloweenowe. Wszystkie są podobne – w typie Jack O`Latern. Dlatego takie dynie
określa się obecnie wspólną nazwą: jack-o-latern. Prawie zawsze są pomarańczowe,
np. Duchess, Early Giant, Igor, Jack of Hearts. Rzadziej mają kolor żółty, jak
Mellow Yellow. Różnią się przede wszystkim kształtami. Niektóre są okrągłe,
inne – lekko wydłużone lub spłaszczone. W porównaniu do najstarszej odmiany Jack
O`Latern mają mocniejsze żebrowania skórki.
Halloweenowe latarnie
Tradycja wycinania z dyń latarni jest bardzo stara i wywodzi
się z Irlandii. Dynię wydrąża się (z miąższu można zrobić np. placki), wycinana
w jej ściankach otwory w kształcie twarzy i do środka wsadza zapaloną świecę. W
czasach gdy w Irlandii dyń nie znano, lampiony robiono np. z brukwi i rzepy.
Skąd się wzięła nazwa Jack O`Latern? Z legendy irlandzkiej!
Pewien Jack chciał być bogaty. Aby to osiągnąć, zawarł pakt z diabłem. Rzeczywiście
stał się bogaty, ale cena była wysoka: miał za to oddać diabłu swoją duszę. Szatan przybył po duszę 31
października, ale sprytny Jack złapał go w pułapkę. Jednak sam również został
uwięziony – aż do sądu ostatecznego - między światem żywych oraz umarłych. Do
tego czasu musi chodzić po świecie z latarnią.
Lampiony z dyni są bardzo popularne w krajach anglosaskich.
W Polsce ta tradycja jest znana od co najmniej wieku, ale nie wiązała się z
dniem 31 października. Pisał o niej Seweryn Udziela (1857-1937) – słynny polski
etnograf, który popularyzował zwłaszcza folklor Małopolski.
Oto fragment jego książki „Zabawki z roślin” z 1929 roku:
Warto wiedzieć
- Dynie halloweenowe – gdy stracą walory ozdobne - można kompostować.
- Dynię Jack O`Latern uprawia się jak inne dyniowate. Jej kilkumetrowe pędy wiją się po ziemi. Ta odmiana dobrze też rośnie przy podporach (pędy się podwiązuje). Wtedy zajmuje mniej miejsca w ogrodzie.
Uwielbiam dynie! I do ozdoby i do jedzenia:)
OdpowiedzUsuń