Tak wygląda gotowy nawóz z pokrzywą i innymi roślinnymi składnikami. Test skuteczności był robiony od maja do sierpnia. |
Gnojówka z pokrzywy to świetny nawóz do warzyw, kwiatów, ziół. Jej przygotowanie nie jest trudne, ale trzeba:
1.Udać się w miejsce, gdzie pokrzywa rośnie;
2.Nazbierać pokrzywy (koniecznie niekwitnącej);
3.Zalać pokrzywę wodą i przefermentować.
Na każdym etapie piętrzą się – na pozór drobne – trudności: trzeba wyjść z domu, znaleźć pokrywę, zabrać rękawiczki, czekać na fermentację. A na koniec – zapach gnoju, który nie każdy jest w stanie znieść, np. gdy gnojówkę z pokrzywy robi się na balkonie.
Dlatego gotowy nawóz z pokrzywą ze sklepu, który nie śmierdzi, bardzo mnie zainteresował. Dostałam go w prezencie od Happy Garden. Oprócz pokrzywy zawiera też wyciągi innych roślin.
Na blogu Niepodlewam nie polecam niczego, do czego sama nie mam przekonania. Nawóz poddałam testowi od maja do sierpnia na papryce chili i słodkiej oraz pomidorach. To warzywa żarłoczne, które – gdy nawóz jest słaby – kiepsko rosną i plonują. Ich nie da się oszukać.
Oto doświadczenie z papryką chili. Wybrałam bardzo ostrą odmianę Cayenne Long Slim Red.
Jedną roślinę nawoziłam wyłącznie gnojówką z pokrzywy (zebraną na łące), a drugą – gotowym nawozem z pokrzywą Happy Garden (czyli ze sklepu). Papryki były nawożone co 3-4 dni, tyle samo razy (jednocześnie).
Przygotowałam dwie identyczne donice zrobione z białych koszy na śmieci z IKEA.
Donice napełniłam taką samą ziemię kompostową. W każdej posadziłam – 20 maja - po jednej papryce chili Cayenne Long Slim Red.
Jedna sadzonka papryki była trochę większa od drugiej. Miała też zawiązane pąki kwiatowe. Tę wytypowałam do nawożenia łąkową pokrzywą. Mniejsza papryka chili zaś została wytypowana do nawożenia gotowym nawozem z pokrzywą.
Aby się nie pomylić w następnych tygodniach, paprykę chili zasilaną nawozem ze sklepu zaznaczyłam białą tabliczką.
Obie papryczki chili otrzymały paliki oraz ściółkę z łupin słonecznika.
Papryczki chili rosły tak samo super, pięknie kwitły i zawiązywały pierwsze owoce, ale 20 czerwca zniszczył je wielki grad. Bardziej ucierpiała papryka nawożona gotowym nawozem z pokrzywą. Sądziłam, że z doświadczenia już nic nie wyjdzie.
Grad spadł w czerwcu. Leżał w ogrodzie przez kilka godzin. |
Jednak papryki bardzo szybko się zregenerowały. Na zdjęciu poniżej widać, jak wyglądały 2 tygodnie po gradobiciu. Te dziury w liściach i trochę łyse pędy to właśnie z powodu gradu.
Papryka chili 2 tygodnie po gradobiciu: po lewej stronie - zasilana gotowym nawozem z pokrzywy, a po prawej - gnojówką z pokrzywy zebranej na łące. |
W połowie lipca obie papryki chili zaczęły owocować. Na każdym krzaku doliczyłam się po około 50 sztuk papryczek (każda ma po około 10 cm długości), mimo że krzak nawożony gotowym nawozem z pokrzywą miał trochę gorszy start (był mniejszy) oraz bardziej go zniszczył grad.
Owocująca papryka chili - ta była nawożona gotowym nawozem z pokrzywy ze sklepu. |
Ta papryka chili była zasilana gnojówką z pokrzywy zbieraną na łące. |
Zbiorów jeszcze nie koniec, bo papryki ciągle kwitną i pojawiają się kolejne owoce.
Z plonu jestem bardzo zadowolona. Papryczki rozdaję na prawo i lewo, bo nie da rady tego zjeść w kilka osób przez rok. Odmiana Cayenne Long Slim Red ma bowiem 50.000 w skali Scoville`a, czyli jest bardzo, bardzo ostra.
Papryka chili wyhodowana na pokrzywie. |
Nie widzę różnicy między papryką chili nawożoną gnojówką z pokrzywy zebranej na łące, a zasilaną gotowym nawozem z pokrzywą. Stan zdrowia obu testowych papryk oceniam na świetny. Żadna nie była niczym pryskana od szkodników i chorób.
Różnicę zauważyłam w przypadku papryki słodkiej – ale o tym w kolejnym poście.😊
Jak wypadł ten sam test nawożenia z papryką słodką CZYTAJ TUTAJ
Ciekawe, jeszcze nie spotkałam tego nawozu - dobre na balkonie, ale jeśli ma się ogród/działkę to chyba lepiej (i taniej) zrobić gnojówkę samemu. Ale jak kto woli... Czekam na ciąg dalszy:)
OdpowiedzUsuńZacikawiłaś mnie tym nawozem. Dziękuję za opinię.
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Co robisz z ostrą papryczką?
OdpowiedzUsuńCzy ją również suszysz?
Po prostu mroze. Ale najpierw rodzina kroi papryczki drobniutko, bo ja nic nie widze, tak sa ostre i pala w oczy. Do dan duszonych czy zupy pomidorowej wrzucam 1-2 mm szescienne zamrozonej papryczki. Bardzo lubie gorzka czekolade z chili. Te odmiane ze zdjecia wystarczy musnac talerzyk i polozyc czekolade. Suszyc tez oczywiscie mozna, ale mrozenie jest dla mmie latwiejsze:)
OdpowiedzUsuńŚciółkowanie łupinami ze słonecznika! Genialne. Haha, komentarz nie na temat, al to najbardziej zrobiło na mnie wrażenie:) Pozdrawiam Cię serdecznie kochana i ściskam mocno życząc samych balkonowych sukcesów!
OdpowiedzUsuńTylko słonecznik na łupiny do ściółkowania nie może być solony:)
UsuńNie widziałam go jeszcze w sklepie, ciekawa jestem czy nadaje się do hortensji?
OdpowiedzUsuńTo zależy jak bardzo kwaśna jest ziemia:)
UsuńDziś byłem na pokrzywie, już się fermentuje 😁
OdpowiedzUsuń