Translate

Kocanki włoskie – kiedy i jak siać

To przyprawa i cenne zioło, np. na blizny i łuszczycę. Kocanki włoskie są też piękną rośliną ozdobną. Ich mocny zapach przypomina curry oraz maggi.


Kocanki włoskie nie zrzucają liści na zimę. Starsze egzemplarze można przycinać w kule.

Kocanki włoskie mają bardzo charakterystyczny zapach, na który nie sposób nie zwrócić uwagi. Pachną jak przyprawy: curry i maggi. Zapach jest szczególnie mocny w słoneczne dni oraz po strzyżeniu kocanek. Wtedy aromat dosłownie spowija rabaty. Gdyby nie zapach, kocanki włoskie nie wyróżniałyby się w ogrodzie. To taka roślina drugiego planu.

Najsłynniejsze na świecie plantacje kocanki włoskiej są na włoskiej Korsyce. Produkuje się z nich olejek, który ma działanie lecznicze, zwłaszcza na skórę. Jest stosowany m.in. na łuszczycę, bielactwo, trądzik, siniaki. W aromaterapii używa się kocanek na migreny i depresję.

Kocanki są też przyprawą, ale – ze względu na gorzki smak – mało popularną. Listkami można doprawiać np. ziemniaki, ryby, mięso, warzywa.

Kocanki włoskie to zimozielona krzewinka. Rośnie w ogrodzie latami, o ile przeżyje zimę. Jest średnio odporna na mróz. Jednak, gdy posadzi się ją w zacisznym miejscy, dobrze zimuje.

Kocanki włoskie rozmnaża się z nasion lub sadzonek.

Termin siewu

Ziemia

Przeciętna. Kocanki włoskie sieje się w kwietniu do skrzynek ustawionych w ogrzewanym pomieszczeniu. Może to być np. parapet w domu.

Kocanki włoskie nie mają specjalnych wymagań co do ziemi. Nie powinna być jednak zbyt ciężka.

Głębokość siewu

Nasion kocanki włoskiej nie przykrywa się ziemią. Można je lekko przyklepać dłonią.

Rozstaw nasion

Kocanki włoskie najlepiej siać tak, jak się soli potrawy. Aby nie wzeszły za gęsto, nasiona można wymieszać z odrobiną piasku i dopiero wtedy siać.

Kiełkowanie

Pierwsze zielone listki kocanek włoskich pojawiają się po około 14 dniach. Do kiełkowania kocanki włoskie potrzebują ciepła - co najmniej 18 stopni Celsjusza. W zimnym pomieszczeniu nie wschodzą.

Gdy kocanki włoskie mają około 5 cm wysokości i gęsto rosną w skrzynce, można je przesadzić do osobnych doniczek. Jeśli rosną rzadko, przesadzanie do doniczek można sobie darować.

Gdzie sadzić

Na miejsca stałe kocanki włoskie sadzi się na przełomie maja i czerwca. W tym terminie korzystnie też sadzić kocanki włoskie kupione jako sadzonki w sklepie. Dzięki temu kocanki włoskie mają czas, by dobrze się ukorzenić przed zimą i przetrwać mrozy.

Kocanki włoskie można sadzić pojedynczo w grupach na rabatach.

Młode kocanki włoskie nadają na rabaty dywanowe.


Stanowisko

Słoneczne i osłonięte, np. przy murze. Kocanki włoskie lubią ogrody typu patio.

Teoretycznie kocanki włoskie tolerują lekki półcień. Jednak wtedy są mniej pachnące i gęste oraz częściej chorują i łatwiej przemarzają.

Mrozoodporność

Średnia. Kocanki włoskie warto na zimę ściółkować korą. Można też lekko okryć np. świerkowymi gałązkami. Okrycie nie może być zbyt mocne, ponieważ kocanki włoskie nie zrzucają liści na zimę.

Warto wiedzieć


  • Kocanki włoskie można uprawiać jak rośliny jednoroczne lub krzewy. Kocanki na jeden rok sadzi się zwykle  jako tło dywanowych rabat. Kocanki prowadzone jako krzewy lepiej sadzić pojedynczo. Można je strzyc np. w kule, tak jak bukszpany.
  • Inne nazwy kocanek włoskich: Curry, Curry Plant, Drzewko curry, Helichrysum italicum, Kocanka włoska, Kocanki włoskie, Kocanki włoskie curry, Magi, Maggi, Roślina maggi, Ziele maggi.

O siewie innych ziół CZYTAJ TUTAJ


Staromodne kwiaty – 10 najpopularniejszych do ogrodu

Kojarzą się z wiejskimi ogrodami. Staromodne kwiaty to pewniaki: łatwe w uprawie i kolorowe. Bardzo często pięknie pachną.

Staromodne kwiaty w przedogródku - taki widok można zobaczyć już tylko w skansenach, np. Skansenie Rzeki Pilicy. Można jednak uprawiać tradycyjne rośliny.

Kiedyś na wsiach, ale też w miastach, była tradycja posiadania przedogródka. Zawsze był od ulicy, niewielki i ogrodzony. To był taki ogródek pokazowy dla sąsiadów i przechodzących drogą. Nie miały do niego dostępu kury oraz… dzieci i mężowie. Im bardziej przedogródek był wypielęgnowany, tym bardziej rosła sława pani domu wśród sąsiadek:)

Przedogródki spotyka się do dziś, ale coraz częściej sadzone są w nich np. tuje. Zdecydowanie wolę staromodne kwiaty, zapamiętane z ogródków babć. Oba miały po około 10 metrów kwadratowych. Jeden spowijał wiosną zapach kwiatów jarzębiny, a drugi – jaśminowca. Zawsze rosły w nich także warzywa przyprawowe, czyli czosnek, pietruszka, koperek.

Staromodne kwiaty – jakie siać i sadzić


1. Cynia

To kwiaty dość sztywne, wyniosłe. Kwitną długo i w wielu kolorach – to chyba jest tajemnica ich wielkiej popularności. Nie jest łatwo wyhodować dorodne cynie. Komu się to udaje, to znak, że zna się na ogrodnictwie.

Cynia
-----------------------------------------------

2. Dalia

Ma nieskończenie dużo odmian: niskich, średnich i wysokich. W rozmaitych kolorach i kształtach kwiatów. Do przedogródków najbardziej pożądane były dalie wysokie pomponowe.

Dalia
----------------------------------------------

3. Floks wiechowaty

Lato bez zapachu floksów to nie lato. W moim ogrodzie rosną przy wejściu i pod oknami, by czuć ich zapach także w domu. Najbardziej podobają mi się floksy różowe (ale lubię wszystkie).

Jak rozmnażać i sadzić floksy wiechowate CZYTAJ TUTAJ

Floks wiechowaty
---------------------------------------------

4. Lilia

W przegródkach sadzono kiedyś najczęściej lilie królewskie (białe), które wspaniale pachną. Mają jednak wadę: w pierwszej kolejności pożera ją poskrzypka liliowa.  Łatwiejsze w uprawie są inne lilie. Na zdjęciu jest szachownica cesarska w ogrodzie przy Pałacu Branickich w Białymstoku. Rośliny sadzi się tutaj według książek ks. Jana Kluka z XVIII wieku.

Więcej o Ogrodzie Branickich w Białymstoku CZYTAJ TUTAJ

Szachownica cesarska
--------------------------------------------

5. Malwa

To kwiat, który tradycyjnie sadzi się przy płotach. Malwa, podobnie jak dalie zaskakuje różnorodnością kolorów. Jedni wolą malwy z kwiatami pojedynczymi, inni – pomponowymi. Ja chętniej sadzę z kwiatami pojedynczymi.

Malwa
--------------------------------------------

6. Nasturcja

Pięknie i niezawodnie kwitnie. Ma opinię rośliny-pułapki na mszyce. Nasturcje to popularne kwiaty na obwódki. Można je także siać w skrzynkach.

Jak siać nasturcje, by nie zjadły ich mszyce CZYTAJ TUTAJ

Nasturcja
-------------------------------------------

7. Ostróżka

Sadzi się ją raz i rośnie latami. Przesadzania wręcz nie lubi. Jest wysoka, widoczna z daleka. Gdy rozmnaża się ją z własnych nasion, często sprawia niespodzianki w postaci ciekawych kolorów.

Ostróżka
-------------------------------------------

8. Piwonia lekarska

Na tym samym rośnie latami bez przesadzania. Piwonia lekarska była kiedyś sadzona w przedogródkach także jako zioło i magiczna roślina odpędzająca od domu złe moce.

Piwonia lekarska
-------------------------------------------

9. Słonecznik

Wysokie słoneczniki rosnące w rzędzie wzdłuż domu i płotu robią większe wrażenie niż najbardziej wymyślne żywopłoty. Najbardziej lubię słoneczniki pachnące. Niestety, to wielka rzadkość.

Słonecznik
-------------------------------------------

10. Stokrotka

Kiedyś z ogrodowych stokrotek pleciono wianki komunijne dla dziewczynek. To wspaniałe kwiaty, trochę niedoceniane obecnie. Dość łatwo się rozsiewają.

Stokrotka
-------------------------------------------
I jeszcze przykład przedogródka z ulicy Mińskiej w Warszawie. Nie jest co prawda ze staromodnymi kwiatami, ale wygląda na to, że tradycja przedogródków utrzymała się nawet w stolicy Polski:)

Przedogródek w Warszawie


Słodkie arbuzy na balkonie – jak wyhodować

Łatwo jest wyhodować kwitnącego arbuza na balkonie. Sztuką jest doczekać się dojrzałych, słodkich owoców. Wbrew pozorom to nie jest trudne.

Arbuzy w donicach bardzo dobrze owocują.

Arbuz ma opinię wymagającego, trudnego w uprawie warzywa. Jednak to mit, że wyhodowanie słodkich arbuzów w Polsce, smaczniejszych niż z południa Europy, jest niemożliwe. Uprawa arbuzów udaje się nawet na balkonie!

Arbuzy w ogrodzie zaczęłam uprawiać jako dziecko. Nasiona wyjmowałam z owoców kupionych w sklepie. Dobrze wschodziły, ale z owocowaniem było bardzo różne. Arbuzy słabo dojrzewały albo były małe, mdłe.

Obecnie – po latach prób i błędów - arbuzy uprawiam wyłącznie w donicach, mimo że mam ogród. Dlaczego? W ten sposób zdecydowanie łatwiej zapewnić arbuzom warunki, jakie lubią:

  • Długi okres wegetacji
  • Dużo słońca
  • Dobra ziemia
  • Obfite podlewanie.


Arbuzy na balkonie – jak uprawiać krok po kroku

Krok 1

Arbuz ma bardzo długi okres wegetacji. Polskie lato jest dla niego zbyt krótkie, by zdążył wydać dojrzałe, słodkie owoce. Dlatego trzeba mu wydłużyć ten czas przygotowując rozsadę.

Nasiona arbuzów najlepiej siać już między 20-29 lutego. Można też w marcu, ale wtedy warto namoczyć nasiona przed siewem, by szybciej wykiełkowały. Najlepsze są polskie odmiany, które mają krótszy okres dojrzewania, np. Bingo, Janosik, Złoto Wolicy.

Arbuzy sieje się wyłącznie do doniczek. Nie znoszą bowiem naruszania bryły korzeniowej podczas sadzenia na miejsce stałe. Sadzenie zaś z bryłą korzeniową, delikatnie wyjętą z doniczki, jest dla arbuzów bezstresowe.

Doniczki ustawia się na słonecznym parapecie w ogrzewanym pokoju. Najlepiej rosną, gdy mają co najmniej 22 stopnie Celsjusza.

Arbuz kiełkuje po 7-10 dniach.


Krok 2

Na przełomie maja i czerwca arbuzy przesadza się na miejsce stałe, czyli do dużych donic na balkonie. Donica nie powinna mieć mniej niż 10 litrów pojemności. Moje arbuzy najczęściej sadzę w jeszcze większych donicach z wysokimi pomidorami koktajlowymi (nie przeszkadzają sobie, bo arbuz się płoży).

Ziemia musi być bardzo dobra, najlepiej kompostowa. 

Balkon powinien być bardzo słoneczny, najlepiej od południa. Arbuzy próbowałam uprawiać na tarasie od zachodu, czyli też słonecznym. Owszem, arbuzy ładnie rosły i kwitły, ale owoce nie dojrzewały dobrze.

Rozsadę arbuza trzeba wyjąć z doniczki bardzo ostrożnie, by nie naruszyć korzeni.

Krok 3

W razie przymrozków donice z arbuzami trzeba koniecznie wstawić do domu. Arbuzy w ogóle nie są odporne na mróz. W przypadku dużych donic to trudne. Dlatego warto donice ustawiać np. na podestach z kółkami.

Arbuzy dobrze znoszą przekręcanie doniczek i pędów z liśćmi.

Na takim podeście można postawić donicę z arbuzem na balkonie lub tarasie.

Krok 4

Od momentu posadzenia w dużej donicy na balkonie arbuzy rosną jak szalone, dosłownie w oczach. I zaczynają kwitnąć. Muszą być obficie podlewane i nawożone (podobnie jak pomidory). 

Najsłodsze owoce arbuzy zawiązują z kwiatów z czerwca i pierwszej połowy lipca. Z jednej rośliny zbiera się jeden duży owoc i ewentualnie drugi mały (też pyszny).

Moje arbuzy same regulują liczbę owoców (nie obrywam kwiatów). Nadmiar kwiatów i zawiązków po prostu zrzucają.

Kwiat arbuza.

Krok 5

Gdy owoce arbuzów mają wielkość jabłka, trzeba im zrobić „łóżeczko”, by lepiej dojrzewały i nie chorowały. Pod owoc podkłada się np. deseczkę. Moje arbuzy kładę też na… iglakach, które rosną obok. Tam owoce sobie leżakują.

Kiedy arbuzy są dojrzałe? Trzeba policzyć co najmniej 45 dni od dnia wykonania „łóżeczka”. Owoce rosną niesamowicie szybko. Dosłownie jak na drożdżach.

Arbuzy dobrze dojrzewają, gdy pod spodem mają np. słomę. Ten owoc był zaledwie wielkości piłki tenisowej, bo był nr 2 na roślinie. Owoc nr 1 ważył kilka kilogramów. Oba były świetne w smaku.

Krok 6

Arbuzy uprawiane na balkonie są gotowe do jedzenia zwykle w połowie sierpnia. We wrześniu arbuzy zaczynają zamierać. Mają bowiem za mało światła, a noce są chłodne. Jeśli wcześniej nie dojrzały, nie ma na to szans. Jednak tak się dzieje, gdy były za późno posiane.

Arbuz wyhodowany w donicy. Na zdjęciu jest polska odmiana Janosik. 

Smak arbuzów balkonowych jest rewelacyjny. Zdecydowanie polecam:)

Przesadzanie dużych świerków – sposób z 1904 roku

Jest wiele sposobów na przesadzanie dużych świerków. Ten opracował ogrodnik hrabiego Rydigiera, który ponad 100 lat temu przesadził z powodzeniem setki iglaków.

Z małych świerków przypadkowych odmian, posadzonych  w nie do końca przemyślanych miejscach, z czasem wyrastają wielkie drzewa. Niekiedy duże świerki można przesadzić.

W XXI wieku przesadzanie dużych świerków robi się zwykle wiosną. Jednak kiedyś za lepszy termin była uważana… zima. Wtedy łatwiej można było transportować duże drzewa na saniach. Wielkie bryły korzeniowe nie rozsypywały się, bo były zamarznięte.

Opis sposobu na przesadzanie dużych świerków znalazłam w czasopiśmie „Ogrodnik Polski” z 1904 roku. W specjalnej rubryce ogrodnicy dzielili się swoimi doświadczeniami z innymi ogrodnikami.

Jak przesadzać stare świerki, opisał ogrodnik Józef Tarasiuk, który pod koniec XIX wieku m.in. zakładał park hrabiego Rydigiera w guberni grodzieńskiej. Prawdopodobnie był to park przy pałacu w Białymstoku, który istnieje do dziś (jest znany jako Pałac Lubomirskich). W 1897 roku do pałacu przyjechał car Mikołaj II. Kto wie, może duże drzewa sadzono, by park wyglądał bardziej okazale.

Ogrodnik Józef Tarasiuk opisał w 1904 roku sposób, który był znany wcześniej. Nauczył się go jako młody chłopak od innych ogrodników. Rysunki są mojego autorstwa

Przesadzanie dużych świerków – krok po kroku

1. Jesienią, przed mrozami, okopać świerk, czyli przygotować bryłę korzeniową. Szerokość bryły korzeniowej powinna być równa z najstarszymi gałęziami, „wysokość zaś równa z korzeniami, w głąb zapuszczonymi”. Zostawić świerk bez wyciągania do mrozów.


----------------------------------------------------------------
2. Przygotować miejsce, gdzie przesadzany świerk ma być przeniesiony. Trzeba to zrobić przed mrozami. Ziemię wykopaną z dołu należy przykryć, by nie zamarzła, np. liśćmi. Głębokość dołu musi być dopasowana do rozmiaru bryły korzeniowej (świerk nie może być posadzony za głęboko, bo wtedy słabo się przyjmuje). Szerokość zaś może być trochę większa.


--------------------------
3. Gdy bryła korzeniowa zamarznie, wyciągnąć świerk drągami i przetransportować na nowe miejsce. Kiedyś używano do tego sań. Przesadzane świerki musiały być bardzo duże, bo do sań zaprzęgano nawet po 6 koni, a jeśli trasa była pod górkę, woły.
--------------------------
4. Umieścić świerk w wykopanym dole w nowym miejscu. Obsypać ziemią (zabezpieczoną obok liśćmi) i udeptać. Co istotne, nie trzeba ustawiać świerka względem stron świata (północ – południe), tak jak rósł wcześniej.



W ten sposób ogrodnik Józef Tarasiuk na przełomie XIX i XX wieku przesadzał także sosny i modrzewie (nie tylko przy pałacu hrabiego). Na kilkaset sztuk nie przyjęło się kilka. Były to iglaki, których bryły korzeniowe rozsypały się podczas wyciągania z dołów.

I jeszcze ciekawy dopisek redakcji „Ogrodnika Polskiego” pod opisem przesadzania dużych świerków z 1904 roku:

[…] W miejscowościach cieplejszych, gdzie nie zawsze liczyć można na dobre zamarznięcie brył, duże drzewa iglaste przesadzają nawet w porze letniej (po ukończeniu przyrostu), przyczep do ściśnięcia brył używają klepek i obręczy lub odpowiednio przygotowanych powróseł słomianych i lin”.

Piec ogrodowy – pomysł z cegły bez murowania

Ten łatwy do wykonania piec ogrodowy robi się z cegły i kawałka blachy. Nie trzeba murować! Gotuje się w naczyniach albo bez nich. Jest lepszy niż grill.

Piec ogrodowy z cegły, ale zrobiony bez murowania. Cegły są po prostu ułożone obok siebie. Na powierzchni z blachy można piec nawet bardzo duże kawałki, np. całe żeberka.

Piec ogrodowy jest tak łatwy do wykonania, że może go zrobić każdy.
Jest też bardzo tani. Potrzebne są tylko cegły (dowolne) oraz kawałek blachy. Robi się go bez cementu. Pomysł na piec wypatrzyłam w zaprzyjaźnionym ogrodzie. 

Piec ogrodowy zrobił pan domu. Użył różnych cegieł, które zostały z budowy domu, w tym tak zwanej dziurawki oraz klinkierowej.

Piec jest nie tylko tani i prosty do zrobienia, ale też wyjątkowo praktyczny:


  • Można na nim piec bez naczyń (bezpośrednio na powierzchni blachy, jak na teppanyaki)
  • Piec na patelni, np. ryby
  • Gotować w garnku, np. bigos
  • Używać dużych kawałków drewna (czyli mniej rąbania)
  • Używać taniego drewna iglastego (w tej konstrukcji pieca dym nie smoli jedzenia)
  • Łatwo rozpalić pod płytą
  • Piec łatwo przenieść w inne miejsce, gdy zmieni się koncepcja ogrodu.

Na piecu ogrodowym można też smażyć i gotować w naczyniach, jak na tradycyjnej kuchni z fajerkami na drewno.

Piec ogrodowy robi się tak:

1. Wybrać miejsce w ogrodzie – w tym projekcie to powierzchnia około 1 m kwadratowego. Powierzchnia może też być mniejsza. Jednak wtedy trzeba będzie używać drewna drobniejszego, co oznacza więcej rąbania.

2. Ułożyć dokoła cegły jak murek. Nie trzeba ich niczym spajać. W murku – z każdej strony - trzeba zostawić prześwity, którymi będzie uchodził dym. Z dwóch stron naprzeciwko zostawia się duże prześwity, by wygodnie było można dokładać drewna. W tym piecu ogrodowym prześwity zostały dopasowane metodą prób i błędów. W tej konstrukcji, która nie jest murowana, łatwo je poprawić.

3. Wykopać ze środka trochę ziemi. W dołku zmieści się więcej drewna popiołu.

4. Przykryć całość kawałkiem grubej blachy.

Schemat pieca ogrodowego z cegły bez murowania.


Na kolację, na której byłam, bezpośrednio na powierzchni blachy pieca ogrodowego zostały upieczone żeberka w całości (jak na pierwszej fotografii). Piekły się wolno około 3 godzin (wyszły rewelacyjnie w smaku). Do tego na blasze upieczono ziemniaki w plastrach (też świetne w smaku).

Mnie najbardziej zaskoczyło to, że na powierzchni blachy można piec używając patelni, jak na kuchni z fajerkami opalanej drewnem. Pan domu upiekł na patelni własnoręcznie złowione ryby. Niesamowicie smaczne:) Oczywiście na płycie można też stawiać garnki, np. z bigosem.

Ryby z patelni upieczone na piecu ogrodowym.

Jeśli macie trochę miejsca, polecam ten piec ogrodowy. Jest lepszy niż grill! Przy okazji można się pozbyć odpadowego drewna z ogrodu.

W piecu ogrodowym można palić np. sosną. Na zdjęciu jest opał z sosny wejmutki.

Popiół z pieca ogrodowego nadaje się do nawożenia ogrodu. Więcej CZYTAJ TUTAJ

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...