Translate

Przebiśniegomania, czyli cebulki warte majątek

Na aukcjach ceny jednej cebulki przebiśniega dochodzą do ponad 1.000 zł. Przebiśniegomania to światowe zjawisko, które na razie Polskę omija.

To typowa śnieżyczka przebiśnieg. Jej cebulki są tanie.

Każdy miłośnik przebiśniegów wie, że te kwiaty sadzi się we wrześniu, najlepiej do 20 dnia tego miejsca. Przed tym terminem, na przełomie sierpnia i września, na aukcjach internetowych eBay zaczyna się ekscytująca sprzedaż cebulek przebiśniegów. Sprzedają słynni ogrodnicy , autorzy książek o przebiśniegach, kolekcjonerzy, ale i zwykli miłośnicy tych skromnie wyglądających kwiatów.

Ceny po 100-300 zł za cebulkę to standard. Rekord, jak doniósł BBC News Magazine, należy do przebiśniega odmiany Green Tear. Jedna cebulka kosztowała 360 funtów(!). Obserwowanie aukcji przebiśniegowych to niesamowity spektakl (polecam zobaczyć).

Licytacja na eBay przebiśniegu Anglesey Aurora. Cena ok. 506 zł za cebulkę,

Gdy tylko pojawi się nowa odmiana, zwłaszcza o nietypowym układzie płatków, kształcie kwiatu i koloru, przebiśniegi sprzedają się jak świeże bułeczki. Skany przykładowych aukcji z eBay, które tutaj zamieszczam, pochodzą tylko z jednego dnia – 30 sierpnia 2017 roku. Każdy dzień to niespodzianki: pojawiają się nowości i nowi kolekcjonerzy. Kupowanie kwiatów w unikalnych kolorach i kształtach przypomina polowanie.

Kolekcjonerzy przebiśniegów

Fanatycy przebiśniegów sami siebie nazywają galantofilami (od łacińskiej nazwy przebiśniegów – Galanthus). Na przełomie sierpnia i września robią zakupy, nie szczędząc pieniędzy na nowe odmiany. Niektórzy, zwłaszcza ci z USA, lecą samolotami do Europy do przebiśniegowe zakupy, a potem próbują je przemycić do swojego kraju.

Licytacja na eBay przebiśniegu Selina Cords. Cena ok. 115 zł za cebulkę,

Kolekcje przebiśniegów, często liczące setki odmian, są przez galantofilów ukrywane w prywatnych ogrodach, by przypadkiem ktoś nie ukradł cennej cebulki. Ani nawet nie zorientował się, jaki to skarb. Niektórzy tak boją się kradzieży, że nawet nie chcą pokazywać swoich rzadkich odmian w książkach o przebiśniegach autorstwa swoich ulubionych przebiśniegowych ogrodników.

Gdy przychodzi luty, galantofile tysiącami odwiedzają ogrody z przebiśniegami, zwłaszcza w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Przylatują samolotami nawet z Japonii, Australii i oczywiście USA. Mówią o wielkim szczęściu, jeśli uda im się zarezerwować godzinną wycieczkę z autorem książek o przebiśniegach. Koszt takiego zwiedzania to zwykle 20 funtów, w tym poczęstunek gorącą kawą lub herbatą z domowym ciastem.

Licytacja na eBay przebiśniegu Elwesa White Perfection. Cena ok. 299 zł za cebulkę,

Galantofile, odziani w ciepłe kurtki, czapki i kozaki, godzinami podziwiają kwitnące przebiśniegi. Na kolanach wąchają kwiaty. Analizują zapachy, układy zielonych plamek na płatkach albo ich brak, a także linię kształtów kwiatów. I planują, jakie cebulki przebiśniegów kupią na przełomie sierpnia oraz września.

Ile mają lat? Od kilkunastu do stu.

Zaczęło się w XIX wieku

Wbrew pozorom przebiśniegomania nie jest chwilową modą ostatnich lat. Zjawisko zaczęło się prawdopodobnie w połowie XIX wieku. Kiedy dokładnie, nikt nie wie. Wiadomo na pewno, że w 1874 r. Henry John Elwes (1846-1922), kolekcjoner roślin, w tym przebiśniegów, odkrył podczas podróży po Turcji nowego przebiśniega. Dziś kwiat ten znany jest jako śnieżyczka Elwesa. W Polsce kwitnie w styczniu - marcu. Bywa nazywany dużym przebiśniegiem, ze względu na znaczne rozmiary.

Oczywiście każdy galantofil chciałby mieć takie szczęście jak Elwes – odkryć nowego przebiśniega albo przynajmniej nową odmianę.

Licytacja na eBay przebiśniegu St. Sylvestre. Cena ok. 322 zł za cebulkę,
W polskich sklepach ogrodniczych cebulka przebiśniega kosztuje zwykle nie więcej niż złotówkę. Rzadko są sprzedawane w odmianach (a jest ich około 2.000).

Lubimy przebiśniegi, ale dość rzadko je sadzimy. Bo są skromne i krótko kwitną. Może czas je docenić? Albo sprawdzić, czy przypadkiem w ogrodzie nie rośnie skarb, który zachwyci kolekcjonerów przebiśniegów.

W przeszłości były już szaleństwa tłumów, jak tulipanomania (XVII-XVII wiek). Jednak wtedy tulipany traktowano raczej jako lokatę kapitału. Przebiśniegi to chyba raczej kolekcjonerska pasja…

Licytacja na eBay przebiśniegu Tantrum. Cena ok. 437 zł za cebulkę,


8 komentarzy :

  1. Nie wiedziałam, że mam tyle skarbów. Dla mnie zawsze nim były. Rosną u nas od lat. Bardzo je kocham. Zawsze drżę, by nornice nie uszczupliły mi wielu kępek. Rozsadzam więc w różnych miejscach, by coś na wszelki wypadek zostało. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam o tym pojęcia. W Polsce przebiśniegi są chyba pod ochroną. Śliczne są, ale żeby aż tak "galantować" ??? Cóż, różne pasje są. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Całe życie człowiek dowiaduje się nowych rzeczy - w sumie o kolekcjonowaniu roślin wiedziałam, ale jakoś nie przyszły mi do głowy przebiśniegi. A na pewno nie na taką skalę

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie też przebiśniegomania to fenomen:) Ale kwiaty rzeczywiście piękne, choć tak skromne

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam za odkop ale czy Wy jesteście tacy naiwni i nie wiecie do czego służą przebiśniegi :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przebiśniegi służą do leczenia Alzheimera albo jako odtrutka na alkaloidy atropiny i skopolaminy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawe:) Ale na własną rękę lepiej nie stosować

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...