Co roku mam na parapecie mnóstwo warzyw i kwiatów. Gdy sieje się kilka odmian np. pomidorów, bardzo łatwo je pomylić, gdy są jeszcze na etapie rozsady. Dlatego każdą skrzynkę i doniczkę oznaczam od lat etykietami. Każde warzywo i kwiat są dzięki temu dokładnie oznaczone.
Bardzo łatwo je zrobić, a koszt jest żaden. Wykonanie trwa chwilę.
Krok 1
Do wykonania etykietek potrzebne są:- Nożyczki
- Pisak wodoodporny - zwykły flamaster i długopis się nie nadają
- Plastik - np. stare podkładki stołowe lub pod myszkę komputerową, sztywne plastikowe okładki, wieczka z twarożków. Najlepszy jest plastik giętki, ale nie sztywny.
Na zdjęciu są podkładki stołowe, które wytarły się podczas użytkowania.
Krok 2
Plastik pociąć na cienkie paski. Wygodna jest szerokość około 2 cm.Krok 3
Paski przyciąć do długości 10-15 cm. Wymiar poniżej 10 cm uważam za niewygodny, bo trzeba potem etykietę wyciąć z ziemi, by sprawdzić co na niej jest napisane.Dla mniej najwygodniejsza jest długość około 15 cm.
Krok 4
Na każdej etykiecie informacje o roślinach zapisuję wodoodpornym pisakiem. Zawsze piszę gatunek, np. pomidor, papryka, bazylia, oraz datę siewu. Jeśli znam, dopisuję odmianę.Często notuję też uwagi, np. „nasiona przeterminowane” (wtedy wiem, że mogą nie wzejść) albo „nasiona od cioci”. Uwagi można dopisywać także później.
Mazak wodoodporny jest rzeczywiście odporny na wodę. Używam różnych, także takich do pisania na płytach CD. Etykiety często wykorzystuję dwa razy. Przekreślam napis i z drugiej strony robię nowy.
Krok 5
Etykiety – końcami niezapisanymi - umieszczam między doniczką a bryłą ziemi. Oznaczona jest tak każda doniczka, czyli wszystkie rośliny są podpisane. Żadna odmiana się gubi:)
Jak zrobić tabliczki do oznaczania warzyw w gruncie CZYTAJ TUTAJ
Fajny pomysł, chyba to wykorzystam:-)
OdpowiedzUsuńJa wykorzystuję głównie patyczki po lodach, a na doniczkach naklejam tzw. cenówki z nazwami odmian.
OdpowiedzUsuńPomysł z recyklingiem podkładek bardzo fajny :-)
Bardzo ciekawy pomysł:) Skorzystam z tego patentu!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł!
OdpowiedzUsuńU nas w zeszłym roku poszły opakowania pojogurtowe i butelki plastikowe w podobny sposób.
Patyczki po lodach też były, jednak stanowiły zbyt łakomy kąsek dla dzieciarni i poszły się z nimi bawić ;)