Pomidory w donicy zrobionej z aluminiowej puszki. |
Aluminiową puszkę dostałam w prezencie wiele lat temu. Zrobiłam w jej dnie kilka dziur i mam bardzo dużą donicę.
Poprzedni właściciel używał aluminiowej puszki do przeróżnych rzeczy w ogrodzie i warsztacie. Kupił ją bodajże z lepikiem do fundamentów domu. Po lepiku dawno nie ma ani śladu. U mnie najpierw rósł w niej wiciokrzew Heckrotta, a obecnie – pomidory na tarasie i pod wiatą samochodową.
Puszka jest niezniszczalna. Nie rdzewieje. Nie tłucze się, jest w miarę lekka. Jedyną jej wadą był kolor. Dawno temu była wiele razy malowana, ale farba od razu się łuszczyła i odpadała od aluminium. W efekcie aluminiowa puszka była łaciata, niezbyt estetyczna.
Aluminiowa puszka była wiele razy malowana. Farba nigdy nie trzymała się dobrze. |
Puszka z aluminium ma świetne uszy. Ułatwiają przenoszenie roślin. Był niej kupiony lepik do fundamentów, ale wiele, wiele lat temu. |
Wiosną pomalowałam ją farbą do wszystkiego: drewna, metalu, cegły, plastiku. Użyłam tej samej farby, która została mi z malowania metalowej drabiny-kwietnika.
O metamorfozie drabiny malarskiej CZYTAJ TUTAJ
1. Potrzebne materiały
Farba do wszystkiego w kolorze Stokrotka Polna, rękawice gumowe, pędzel i woda do jego umycia (farba jest wodorozcieńczalna).----------------------------------
2. Wygładzenie powierzchni
Aluminiowa puszka była wiele razy malowana. Łuszczącą farbę trzeba było usunąć. Użyłam do tego szczotki drucianej i papieru ściernego. Wszystkiego nie udało mi się usunąć, bo miejscami farba trzymała się bardzo mocno.3. Trzy warstwy
Na aluminium nałożyłam 3 warstwy farby. W sumie zajęło mi to ok. godziny (nie licząc przerw na wysychanie warstw).--------------------------------
4. Po malowaniu
Gotowa aluminiowa puszka jako donica prezentuje się bardzo stylowo. Posadziłam w niej pomidora Malinowy Olbrzym. To duży pomidor, z wielkimi owocami, który lubi mieć przestrzeń.Pomidor Malinowy Olbrzym w donicy z aluminiowej puszki. |
Puszka została ustawiona pod okapem wiaty samochodowej, tak aby na pomidora jak najrzadziej padał deszcz. Malinowy Olbrzym obrodził – bez żadnych oprysków – bardzo dobrze.😍
Moje pomidory z puszki😉 |
Bardzo fajna donica z odzysku - gratuluję też pomidorów w niej rosnących:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńFantastyczny ten Twój blog ;) będę zaglądać, od razu dodałam się do obserwujących ;)pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńDzięki:) Zapraszam!!!
UsuńFajny pomysł ;) pozdrawiam ciepło Ania
OdpowiedzUsuń