Translate

Co zamiast kawy arabskiej – zamienniki z ogrodu

Filiżankę małej czarnej można zaparzyć nie tylko z kawy arabskiej. Jest wiele jej zamienników. Nie mają kofeiny, ale przypominają jej smak.

Kawa arabska

Kawa arabska przez wieki była bardzo droga. Stać na nią było tylko najbogatszych. Był czas, że w Polsce kupowano ją za dolary.😕 Jedni ją uwielbiają, inni pić nie mogą, bo zawiera kofeinę i podwyższa ciśnienie. 

Dlatego – też od wieków – szukano zamienników kawy arabskiej. Tańszych i bez kofeiny. Oto kilka z nich:

Cykoria podróżnik

Jej korzeń – po wysuszeniu i uprażeniu – przypomina smak prawdziwej kawy. Zwykle jest dodatkiem np. w kawie zbożowej.

Cykoria podróżnik
------------------------------------

Groch

Palony groch bardzo dobrze udaje kawę arabską. Dlatego bywał stosowany do jej fałszowania. Wystarczyło dodać trochę zmielonego grochu do kawy arabskiej, by obniżyć koszty jej produkcji. Taka kawa arabska z grochem nie ma jednak mocnego zapachu.

Groch przez wieki był też dodawany do namiastek kawy, np. z suszonymi jabłkami i gruszkami.

Groch
-----------------------------------

Kłęk kanadyjski 

To drzewo, czasem sadzone w dużych ogrodach i parkach. Jego owoce wyglądają na strąki bobu (kłęk jest z nim spokrewniony, ale także np. z grochem).

Nasiona kłęku praży się, mieli i parzy a la kawę.

Kłęk kanadyjski
----------------------------------

Kozieradka

Znana jest też jako boża trawka i greckie siano. Jej palone nasiona są substytutem kawy np. w Chinach, Indiach, Turcji. Mają intensywny, charakterystyczny  aromat orzechów. Szczyptę lub kilka nasion kozieradki można dodać do kawy arabskiej lub innych namiastek kawy – apetycznie pachną.

Kozieradka
---------------------------------

Okra 

To warzywo kuchni m.in. meksykańskiej i afrykańskiej. Substytut kawy można robić z jej nasion – po uprażeniu i zmieleniu.

Okra
--------------------------------

Suszone jabłka i gruszki

Tego typu namiastkę kawy wymyślono w XIX wieku. Robiono ją z rozdrobnionych, suszonych ze skórkami jabłek i gruszek. Aby bardziej przypominała smak kawy arabskiej, dodawano do niej palone żołędzie i groch.

Kawa „[…] staje się dobra do użytku, gdy ją zmieszać pół na pół z palonym grochem. Z żołędzią paloną kawa ta może zasługiwać istotnie na nazwę „kawy zdrowia” bo jest pożywna, nienarkotyczna i po przyzwyczajeniu – smaczna” – donosił „Ogrodnik Polski” w 1894 roku.

Gruszki suszone
-------------------------------

Zboża

Kawa zbożowa była dawniej robiona głównie z mlekiem dla dzieci. Dorośli pili ją, gdy nie było ich stać na tę prawdziwą, czyli arabską. Do dziś receptur jest wiele.

Podstawą kawy zbożowej są zwykle pszenica, żyto, jęczmień. Dodatki to np. cykoria, burak cukrowy, groch, żołędzie, marchew.

Pszenica
-------------------------------

Ziemniaki

W XIX wieku potrafiono z ziemniaków robić wino, piwo, mydło, świece, masło… Zrobienie kawy było więc dziecinnie proste.

„Trzeba je tylko pokrajać po myciu w kostki, suszyć na piecu albo na dworze, i zwyczajnym sposobem zemleć w młynku do kawy” – to przepis z książki „Nowy, Wyborny, Najtańszy Kucharz, czyli sposób sporządzania najsmaczniejszych potraw z kartofli” z 1842 roku, napisanej przez „przyjaciela ludzkości”.

Jednak w rzeczywistości taki proszek kartoflany mieszano pół na pół z kawą arabską.

Ziemniaki
---------------------------

Żołędzie

Dawniej żołędzie powszechnie wykorzystywano jako dodatek do kawy. Zmielone żołędzie były też karmą dla kur – na żołędziowej diecie szybciej tuczyły, a ich jajka miały ciemniejsze żółtka.

Do kawy dodawano zwykle palone żołędzie. A gdyby ktoś chciał spróbować żołędziowych wypieków – mąkę z żołędzi można kupić w sklepach ze zdrową żywnością.

Żołędzie
O uprawie kawy arabskiej w domu CZYTAJ TUTAJ

Jak jeść topinambur, czyli słonecznik bulwiasty

Topinambur ma jadalne bulwy. Są znakomite jako przystawki, w sałatkach, do pieczenia. Im prościej są przyrządzone, tym są smaczniejsze.

Bulwy topinamburu z ogrodu Niepodlewam.


Topinambur znany jest także pod nazwami słonecznik bulwiasty i bulwy. To bylina uprawiana jako warzywo. Jadalne są jego podziemne bulwy, ale tylko późną jesienią i zimą. W inne pory roku topinambur jest niesmaczny.

Część nadziemna topinamburu nadaje się do palenia – to roślina energetyczna. Około 3 kg suchych łodyg i liści topinamburu daje tyle energii, co 1 kg węgla.

Więcej o topinamburze jako roślinie energetycznej CZYTAJ TUTAJ


Topinambur jest wyjątkowo mało wymagający w uprawie. Dobrze rośnie nawet na piachu i bez podlewania. Jedyne czego potrzebuje to słońce. Im więcej, tym lepiej.

Bulwy topinamburu przypominają kształtem kłącza irysów. Gdy pierwszy raz się je widzi, nasuwają się pytania: Jak je obrać? Jak jeść topinambur?😵

W internecie można znaleźć dużo przepisów na topinambur: pieczony, zapiekany, na surowo, na parze, w zupach, puree... Moim zdaniem, im prościej przyrządzony topinambur, tym jest smaczniejszy. Pod tym względem topinambur przypomina bób. Najwygodniej i najsmaczniej go po prostu ugotować lub zapiec w piekarniku. Łupinek nie trzeba obierać.

Krok 1

Topinambur nie musi być obrany przed gotowaniem, choć można, jak ktoś ma dużo czasu. Wygodniej go wyszorować szczoteczką. Piasek bardzo łatwo w ten sposób usunąć. Ja czyszczę topinambur przy pomocy szczoteczki do pieczarek (z miękkim włosiem).

Krok 2

Topinambur wrzucić do gotującej się wody – posolonej lub nie, jak to lubi (ja wolę bez soli).  Gotować trzeba BARDZO krótko. Od wrzucenia do wody maksymalnie 3-5 minut. Topinambur jest najlepszy w smaku al dente (na półtwardo). Rozgotowany zamienia się w papkę.

Doskonały jest też topinambur pieczony w piekarniku (to moje ulubione danie z topinamburu). Kroi się go w pasterki albo ćwiartki, dodaje zioła (np. majeranek, rozmaryn, czosnek) i trochę oliwy z oliwek. Zapieka się 20-30 min w temperaturze 170-180 stopni Celsjusza. 

Krok 3

Wylać wodę z garnka i poczekać, aż topinambur przestygnie.

Topinambur w łupinkach po ugotowaniu.

Krok 4

Z ugotowanego czy upieczonego topinamburu nie trzeba obierać łupinek (ale można, oczywiście jak ostygnie). Do zdejmowania łupinek najlepszy jest mały nożyk. Usuwa się je bardzo podobnie, jak łupinki z ziemniaków ugotowanych czy upieczonych w mundurkach. Najłatwiej usuwa się łupinki z topinamburu ugotowanego al dente (patrz Krok 2).

Twardość łupinek topinamburu zależy od terminu zbioru bulw. Są miękkie od października do lutego. Wtedy nie trzeba ich obierać! 


Bulwy topinamburu po obraniu z łupinek.

Łupinki z topinamburu można kompostować, ale jeśli bulwy były gotowane w niesolonej wodzie.


Krok 5

Obrany topinambur jest doskonałym dodatkiem do sałatek i zapiekanek. Nadaje się na przystawki, np. z ziołami. W smaku przypomina ziemniaki, ale nie ma ich zapachu, zaś konsystencją - ugotowaną pietruszkę. 

Pieczony topinambur zaś jest świetny do dań obiadowych, np. do ryby. Gdy zostanie z obiadu, można go dodawać do sałatek. 

Ogólnie topinambur jest bardzo smaczny. POLECAM.😎

Im prościej podany topinambur, tym lepiej.😃

Warto wiedzieć


  • Topinambur wykopuje się jesienią lub zimą (w czasie odwilży). Większe bulwy przeznacza się do jedzenia, a mniejsze sadzi z powrotem. Topinambur bardzo dobrze znosi polskie zimy. 


Bulwy topinamburu po wykopaniu. Do jedzenia nadają się tylko duże. Resztę można przeznaczyć na sadzeniaki.





Sady byłych żołnierzy Piłsudskiego – jakie jabłonie sadzili

Gdy wojacy Piłsudskiego wracali po wojnach do domów, zakładali często sady. To były lata 20. XX wieku – czas rozwoju polskiego sadownictwa. Oto jakie jabłonie sadzili.

Sad to coś stałego w życiu. Zaprzeczenie wojny. Ciekawy artykuł o jabłoniach polecanych do „sadków byłych żołnierzy” opublikował 23 marca 1924 roku „Żołnierz Polski”. Napisał go prof. Edmund Jankowski (1949-1938) – wybitny polski ogrodnik.

Poniżej znajdziecie odmiany jabłoni, jakie polecał byłym żołnierzom. W tym samym numerze „Żołnierz Polski” donosił (prawie na samym końcu), że Józef Piłsudski oddał całe swoje pobory za luty 1924 roku dla sierot po poległych żołnierzach. Było tego 1.662.445.000 marek polskich(!). Taka była wtedy inflacja…😏

Odmiany do sadów byłych żołnierzy Piłsudskiego:


Antonówka

W czasach Piłsudskiego sadzono różne odmiany Antonówek. Najpopularniejsza była Antonówka Zwykła, pochodząca z Rosji, z początku XIX wieku lub wcześniej.

Antonówka Zwykła


Cytrynówka

Stara odmiana niemiecka sprzed 1795 roku. Jabłka są niewielkie, kwaskowate, cytrynowe. Dawniej wieszano je także jako ozdoby na choinkach.

Grochówka

Jabłka Grochówki zawierają wyjątkowo dużo witaminy C. To odmiana niemiecka sprzed 1797 roku. Jabłka są tak odporne na obtłuczenia, że dawniej zsypywano je razem na zimę, tak jak groch czy bób.

Jonathan

W czasach Piłsudskiego była nowością w Polsce, zachwalaną za dobry smak. Nazwę często spolszczano i pisano Dżonatan. To stara odmiana z przełomu XVIII i XIX wieku. Pochodzi z USA.

Koksa Pomarańczowa

Kto raz jadł jabłka Koksy Pomarańczowej, zawsze będzie do nich tęsknił. Odmiana pochodzi z 1825 roku z Wielkiej Brytanii. Wyhodował ją Richard Cox – piwowar na emeryturze.

Kosztela

Niewiele jest odmian jabłoni pochodzenia polskiego. Należy do nich właśnie Kosztela – ulubione jabłko króla Jana III Sobieskiego oraz jego żony Marysieńki. Prawdopodobnie Kosztelę wyhodowali zakonnicy kanonicy laterańscy w Czerwińsku koło Warszawy. Było to w XVI wieku.

Kosztela

Kronselska

Wyhodowana w 1869 roku w słynnej szkółce Baltet we Francji. To jabłko doskonałe w smaku. Przez ponad wieku snuto domysły, jak francuscy szkółkarze wyhodowali tak pyszną odmianę. Dopiero w 2012 rok badania genetyczne potwierdziły, że to krzyżówka Antonówki Zwykłej.

Królowa Renet

Dawniej mawiano, że „Jeśli masz posadzić jedną jabłoń, posadź jabłoń Królowa Renata”. To taka odmiana uniwersalna, której kwiaty mogą być zapylone własnym pyłkiem. Pochodzi z XVIII wieku z Wielkiej Brytanii lub Francji.

Królowa Renet

Renata Baumanna

Czerwone, bardzo smaczne jabłko. Odmiana sprzed 1811 roku, pochodząca z Belgii lub Francji. Dawniej uprawiano ją nawet w donicach na pałacowych tarasach, jako drzewko ozdobne.

Reneta Kaselska

Jabłoń najprawdopodobniej wyhodowana przed XIX wiekiem w Kassel (Niemcy), gdzie bracia Grimm pisali swoje baśnie. Jabłka są bardzo smaczne, ale sama jabłoń – kapryśna. Ponoć najlepiej udaje się nad rzeką Wisłą.

Reneta Landsberska

Pyszne jabłko pochodzące z Landsberga, czyli dzisiejszego Gorzowa Wielkopolskiego. Rewelacyjna np. na szarlotki.

Żeleźniak

Kiedyś ulubione czerwone jabłko do dekoracji choinek. Do jedzenia Żelaźniaki nadają się dopiero od Bożego Narodzenia. Są żelazne w przechowywaniu. To stara odmiana niemiecka z XVII wieku lub wcześniej.

Okładka Żołnierza Polskiego z 23 III 1924 r.



Więcej o starych odmianach jabłoni CZYTAJ TUTAJ

Przysłowia ogrodnicze na listopad

To miesiąc bezlistnych drzew, deszczu ze śniegiem i coraz dłuższych nocy. Przysłowia ogrodnicze na listopad ułatwiają prognozowanie pogody.

Listopad to dobry czas na zabezpieczanie roślin przed mrozem, np. chochołami.


W listopadzie ogród powoli zasypia na zimę. Większość roślin nie ma już liści. Rośliny zimozielone często przebarwiają się: rudzieją i szarzeją. Prawie nie słychać ptaków.

Gdy w nocy temperatura spada do około minus 5 stopni Celsjusza, a w dzień rośnie do plus 5 stopni, czas zabezpieczyć rośliny przed mrozem. To m.in. większość róż.

W roli zimowego okryci sprawdzają się np. kopiec ziemi, kilka gałązek stroiszu, włóknina. Na zimę warto ściółkować magnolię. Więcej CZYTAJ TUTAJ

W listopadzie dni słonecznych jest mało. Na zmianę są deszcz, mgły, śnieg, deszcz, mróz… A jak ostra będzie zima?

Magnolia w listopadzie - pąk kwiatowy ma okrywę przypominającą futerko.

Oto przysłowia ogrodnicze na listopad z „Kalendarza Ludowego na Rok 1929”:



  • W listopadzie wiele wody – na łąki wielkie wygody.
  • W listopadzie grzmi – rolnik wiosnę śni.

Do dziś szczególnie uważnie śledzi się pogodę na 1 listopada, czyli dzień Wszystkich Świętych. To tradycyjnie dzień podróży od cmentarza do cmentarza, ale też prognozowania, jaka będzie zima.


  • Na Wszystkich Świętych sztuka: utnij gałąź buka – gdy już soku niema – będzie tęga zima.
  • Na Wszystkich Świętych jeśli ziemia ciepła – to będzie zima ciepła, a jak deszcz – to trzeba będzie w piec wleźć.

Święty Marcin to patron m.in. właścicieli winnic. Jego święto przypada 11 listopada. Dzień przed obserwowano kiedyś kierunek wiatru, by prognozować zimę.


  • Wiatr od południa w wilję św. Marcina – pewnie będzie lekka zima. 


Zima lekka czy ostra, od końca listopada i tak trzeba się ciepło ubierać, nie tylko do ogrodu.


  • Na świętego Andrzeja (30 listopada – przyp. blog Niepodlewam) – trza kożucha dobrodzieja. 

Jabłoń Red Jade jest obsypana w listopadzie malutkimi, czerwonymi jabłuszkami.

W listopadzie – w przerwach między deszczem, śniegiem i przymrozkami - można siać do gruntu niektóre warzywa, np. koper ogrodowy, marchew, pasternak, pietruszkę, szpinak. To także ostatni dzwonek, by posiać dziurawiec zwyczajny. Wzejdą wiosną.😃

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...