Translate

Przysłowia ogrodnicze na lipiec

To lato w pełni. Przysłowia ogrodnicze na lipiec przypominają o zbiorach. Prognozują, jakiej zimy można się spodziewać. Od końca lipca zaczynają się chłodne poranki.

W lipcu dojrzewają m.in. wiśnie.

Lipiec to czas zbiorów ogrodach i na polach. Zaczynają się żniwa. Dojrzewają czereśnie, wiśnie, pierwsze jabłka, borówki amerykańskie, cukinie czy pomidory. Z warzyw siać można m.in. cebulę siedmiolatkę, endywię, koper ogrodowy, koper włoski, rzeżuchę, szczypiorek.

Pogodę warto obserwować zwłaszcza 25 lipca, czyli na świętego Jakuba. To dzień, gdy prognozuje się zimę. Jeśli jest pochmurny, można się spodziewać dużego śniegu.

Od świętej Anki zaś, czyli 26 lipca, zaczynają się chłodne poranki. Polskie lato jest jednak bardzo krótkie.

Pierwsze borówki amerykańskie zrywa się od lipca.

Przysłowia ogrodnicze na lipiec z „Kalendarza Ludowego Wiejskiego na rok 1867”:

Dawniej od drugiej połowy lipca jedzono kaszę z młodego ziarna żyta, które suszono w piecu:

  • Na świętego Elijasza (20 lipca – przyp. Niepodlewam) z nowego użątku kasza.

W drugiej połowie lipca na stołach pojawiały się także potrawy z tegorocznego grochu:

  • Na święty Jakub (25 lipca – przyp. Niepodlewam) grochu naskub.

Jaka będzie zima? Warto obserwować pogodę 25 lipca:

  • Jaki Jakub (25 lipca – przyp. Niepodlewam) do południa, taka pora też do grudnia, jaki Jakub po południu, taka zima też po grudniu.

Zapowiedź nadchodzącej jesieni:

Od świętej Anki (26 lipca – przyp. Niepodlewam) – zimne wieczory i ranki.

Młode cukinie w lipcu.

Przysłowie na lipiec z gazety „Przyjaciel Rodziny – Kalendarz ludowy na Rok Pański 1902”:


  • Na dnie gorące narzekają wszędzie lecz za to żniwo bardzo dobre będzie.

Przysłowia na lipiec z „Kalendarza Ludowego na Rok 1929”:


  • Nawiedzenie Matki Boskiej (2 lipca – przyp. Niepodlewam) – więc się chylą przed nią kłoski.

Gdy 2 lipca pada deszcz, można się spodziewać dłuższych opadów:

  • Deszcz na Nawiedzenie Panny (2 lipca – przyp. Niepodlewam) – potrwa pewnie do Zuzanny (11 sierpnia – przyp. Niepodlewam).
  • Wraz ze Szkaplerzną Matką (16 lipca – przyp. Niepodlewam) – idź na zagon z czeladką.
  • Na święty Jakub (25 lipca – przyp. Niepodlewam) chmury – będą śniegu fury.
  • Gdy się grzmot w lipcu od pola – drzewom się znaczy mocna nieuroda.


Rośliny na pluskwy – zwalczanie domowymi sposobami

Pluskwy bywają wakacyjną pamiątką. Można je przywieźć do domu nawet z 5-gwiadkowego hotelu. Dawniej walczono z nimi przy pomocy roślin o właściwościach trujących lub odstraszających.


Pluskwa domowa to pasożyt odżywiający się krwią człowieka. Najbardziej lubi mieszkać w łóżkach. Problem pluskiew jest odwieczny. Do legendy przeszło łóżko króla Francji Ludwika XIV – kosztowne, a zarazem pełne pluskiew właśnie.

Przez ostatnie kilkadziesiąt lat mało kto słyszał o pluskwach (podobnie jak o kleszczach). Gdy Polacy rozjechali się po świecie, zaczęli przywozić w bagażu różne niespodzianki do domu😱 – i temat pluskiew powrócił.

Dezynsekcja, pułapki lepowe, wietrzenie pościeli na słońcu oraz pranie to najpopularniejsze metody walki z pluskwami. Stosować można też rośliny odstraszające i trujące.😎 

Kolendra siewna

„Kładzione pod pościel wytraca pchły i pluskwy” – pisał Józef Rostafiński w „Zielniku czarodziejskim” w 1893 roku.

Kolendra siewna była uważana za najlepsze zioło na pluskwy. To poza tym świetna, smaczna roślina przyprawowa i zioło. Jest znakomita do owoców morza, sałatek, mięsa, wędlin. Ma działanie odmładzające.

Karczoch  

To kolejna roślina jadalna, której używano również do walki z pluskwami.

„Ścieląc liściem łóżko albo nacierając go sokiem, pluskwy wytrąca” – to rada także z „Zielnika czarodziejskiego” z 1893 roku.

Obecnie karczoch jest uważany za wykwintne warzywo. W ogrodach spotykany jest rzadko. Dawniej był popularny, gdyż traktowano go jako zioło. Jedzenie karczochów miało zapewnić narodziny syna. Liście i sok karczochów zaś wykorzystywano do pozbycia się pluskiew w łóżkach.

Macierzanka piaskowa

Często jest sadzona na skalniakach jako roślina ozdobna. Macierzankę piaskową polecano do ochrony przed ukąszeniami owadów już w XVI wieku. Była też składnikiem kadzideł.

„Ciało sokiem namazane jest wolne od jadowitych ukąszeń” – twierdził Szymon Syreniusz, słynny lekarz i botanik, w swoim „Zielniku”, który ukazał się w 1613 roku.

Dziś już nie trzeba wyciskać soku. W sklepach zielarskich można kupić olejek eteryczny z macierzanki piaskowej.

Macierzanka piaskowa to także zioło przyprawowe. Dawniej dodawano ją do potraw w czasie żniw. Dzięki temu zmieniał się zapach skóry pracujących w polu, który odstraszał owady.

Obrazki plamiste

To roślina trująca, uprawiana jako ozdobna w ogrodach.

Dawniej używano obrazków plamistych do okadzenia domu przeciwko robactwu.

„Dym wszelkiej gadzinie przeciwny, drętwieje całkiem od niego” – radził „Zielnik czarodziejski” z 1893 roku.

Obrazki plamiste

Orzech włoski

Świeże liście orzecha włoskiego nie przegonią pluskiew.

Takie właściwości ma odwar z liści orzecha włoskiego – niszczy pluskwy oraz wołki zbożowe. Polecał go w książce z 1778 roku „O roślinach, ich utrzymaniu, rozmnożeniu i zażyciu” ks. Krzysztof Kluk – słynny polski botanik.

Więcej o właściwościach orzecha CZYTAJ TUTAJ

Orzech włoski

Ruta zwyczajna

To zioło, które kiedyś musiało być w sypialni, kurniku, owczarni, ogrodzie, apteczce… Rutę zwyczajną stosowano również na domowe robactwo.

„Kto się okładzie rutą, żaden jadowity owad nie ukąsi takiego” – można przeczytać w dziale jady i trucizny „Zielnika czarodziejskiego” z 1893 roku.

Więcej o właściwościach ruty CZYTAJ TUTAJ

Ruta zwyczajna

Olej dziurawcowy - jak zrobić krok po kroku

Z kwiatów dziurawca można łatwo zrobić olej dziurawcowy. Stosuje się go m.in. na zmęczenie, depresję, reumatyzm i jako kosmetyk na ładną cerę.

Gotowy olej dziurawcowy jest czerwony.

Olej dziurawcowy – znany też jako oliwa świętojańska - robi się z kwiatów dziurawca zwyczajnego oraz oliwy z oliwek. Kwiaty dziurawca zbiera się na przełomie czerwca i lipca.

Olej dziurawcowy można dodawać do sałatek. Nadaje się też do masażu, np. kręgosłupa czy stawów. Można też nim smarować suchą, wrażliwą skórę.

Krok 1

Kwiaty dziurawca (mogą być z szypułkami) wkłada się do słoika z pokrywką. Kwiatów nie trzeba ubijać.

Słoik może być mały, średni, duży – jaki się ma. Ważne, aby miał zakrętkę i był przezroczysty.

Kwiaty na olej dziurawcowy zbiera się na przełomie czerwca i lipca.

Krok 2

Drugim składnikiem oleju dziurawcowego jest oliwa z oliwek. Użyć można też np. oleju rzepakowego lub innego. Jednak olej dziurawcowy jest najlepszy w smaku z dodatkiem oliwy z oliwek.

Kwiaty dziurawca zalewa się oliwą z oliwek tak, aby je zakryć.

Kwiaty dziurawca i oliwa z oliwek to składniki oleju dziurawcowego.

Kwiaty dziurawca zalewa się oliwą z oliwek.

Krok 3

NIEZAMKNIĘTY słoik z kwiatami dziurawca, zalanymi oliwą z oliwek, odstawia się w kąt kuchni. Może być np. na lodówce. Powinien stać 5-7 dni.

Zawartość robi się czerwona. Nie przypadkowo jedna z ludowych nazw dziurawca zwyczajnego to krewka Matki Boskiej.

Oliwa z oliwek powinna zakryć kwiaty. Ten kolor zmieni się na czerwony już po kilku dniach.

Krok 4

Słoik trzeba zakręcić i postawić w słonecznym miejscu, np. na parapecie.

Zakręcony słoik z olejem dziurawcowym.

Kilka tygodni olej z dziurawca dojrzewa na słonecznym parapecie.

Mniej więcej po miesiącu olej dziurawcowy jest gotowy do użycia. Jest czerwony, klarowny. Nie ma jakiegoś specjalnego zapachu.

Płyn można przecedzić i kwiatki zużyć do jakiegoś dania. Nie jest to jednak konieczne. Olej dziurawcowy zachowuje świeżość (poza lodówką) nawet do następnego zbioru kwiatów.😎

Warto wiedzieć


  • Dziurawiec zwyczajny można uprawiać w ogrodzie. Raz posiany, zostaje w nim na zawsze. Jest odporny, niewymagający i nie trzeba go podlewać. 


Jak siać dziurawiec CZYTAJ TUTAJ

Dziurawiec zwyczajny w ogrodzie.






Ogród na przydomowej oczyszczalni ścieków

Był rok 1999. Obok nowego domu została założona przydomowa czyszczalnia ścieków z drenażem pod ziemią. Dziś jest na niej ogród Niepodlewam.

Przydomowa oczyszczalna ścieków jest pod ziemią. To właz do głównego zbiornika o pojemności 2,4 metrów sześciennych.

Czy opłaca się mieć przydomową oczyszczalnię ścieków? Zdecydowanie TAK. Ogród Niepodlewam – a właściwie jego połowa - jest założony właśnie na przydomowej oczyszczalni ścieków. To model z podziemnym drenażem - jeden z pierwszych sprzedawanych w Polsce w latach 90. XX wieku.

Na temat przydomowych oczyszczalni ścieków oraz zakładania ogrodów na nich krąży mnóstwo przedziwnych teorii, opinii, mitów, plotek, bajek… 

Po 20 latach użytkowania przydomowej oczyszczalni ścieków stwierdziłam, że czas opisać swoje doświadczenia, z punktu widzenia zwykłego użytkownika. Co roku w czerwcu – w rocznice założenia oczyszczalni przy domu - będę dopisywać kolejne opinie.😎

Własna oczyszczalnia ścieków – jak działa

W Polsce pierwsze przydomowe oczyszczalnie ścieków pojawiły się w sprzedaży w połowie lat 90. XX wieku. Podobnie jak obecnie, można je było założyć tylko tam, gdzie nie ma kanalizacji.
Pamiętam cenę: w 1999 roku przydomowa oczyszczalnia ścieków (dla 4 osób) z montażem kosztowała 5.000 zł. Dla porównania szambo o pojemności 10 m sześciennych to był wtedy wydatek 2.500 zł.

Ostrzegano nas, że przydomowa oczyszczalnia się nie opłaca, szybko się zapcha, będzie śmierdziało w ogrodzie, zatruje ziemię i życie sąsiadów, o uprawie warzyw można zapomnieć, korzenie drzew rozsadzą drenaż, winogrona będą niejadalne itd. itp. Krakanie się nie sprawdziło.

Nasz model oczyszczalni jest bardzo prosty. Główne elementy to zbiornik o pojemności 2,4 m sześciennych oraz drenaż podziemny o długości 48 m.

Do obsługi oczyszczalni nie potrzeba prądu, pomp, tłoczni itp. Wystarczy raz w miesiącu wsypać do sedesu trochę pożytecznych baterii, które kupuje się w sklepie (koszt około 20 zł rocznie). I raz na 2-3 lata wywieźć osad z głównego zbiornika (300 zł).

Woda – oczyszczona przez bakterie – jest odprowadzana przez drenaż do gleby.

Przydomowa oczyszczalnia NIGDY się przepełnia, choćby przyjechał tłum gości.😊

Pożyteczne baterie wsypuje się do oczyszczalni przydomowej raz w miesiącu. Łatwo je kupić w sklepach. Przypominają biały proszek lub otręby - w zależności od producenta. W takiej miarce są miliony pożytecznych bakterii.


Aranżacja ogrodu

Rury drenażowe przydomowej oczyszczalni ścieków zakopuje się zawsze poniżej głębokości przemarzania gleby. Głębokość zależy od lokalnego klimatu. U nas to bodajże 1,3 m.

Teoretycznie 1,3 m to niewiele dla korzeni drzew. Dlatego na drenażu nie zaleca się sadzenia roślin korzeniących się głęboko. W ogrodzie Niepodlewam to był spory problem na początku. Połowę działki  zajmuje bowiem ogród leśny z dębami, brzozami, sosnami, czeremchami, jarzębinami (tam drenażu nie ma). Największe mają po około 10-15 m.

Druga część ogrodu – z drenażem oczyszczalni pod ziemią – jest mniejsza. Tu rosną rośliny z płytszymi korzeniami, np. magnolie, winobluszcz, winorośl, pięciorniki, porzeczki, cyprysik groszkowy, jaśminowiec, goja i oczywiście byliny oraz kwiaty jednoroczne.

Przez 20 lat nie zauważyłam żadnego wpływu korzeni na drenaż  i działanie przydomowej oczyszczalni ścieków.

Znam jeszcze 3 ogrody z przydomowymi oczyszczalniami ścieków z podziemnym drenażem, założone 20-22 lata temu. W jednym na drenażu jest duży skalniak, w drugim – też skalniak z wielkim świerkiem, a trzeci to właściwie nie ogród lecz pastwisko dla krów. Wszystkie oczyszczalnie działają bez zarzutu.

Na drenażu oczyszczalni rośnie m.in. magnolia purpurowa, która korzeni się płytko.


Woda z oczyszczalni do podlewania

Z przydomowej oczyszczalni ścieków z drenażem pod ziemią nie da się czerpać wody do podlewania ogrodu. To technicznie niemożliwe. Oczyszczona woda jest odprowadzana do gruntu.

Osad ze ścieków zostaje w głównym zbiorniku (pojemność 2,4 metrów sześciennych).

Po 20 latach użytkowania przydomowej oczyszczalni nie zauważyłam, aby woda z oczyszczalni miała wpływ na rośliny w ogrodzie. Gdy jest susza, identycznie schną, jak u sąsiadów.

Te same opinie mają właściciele ogrodów na przydomowych oczyszczalniach ścieków, których znam.

Być może po prostu wody jest mało. W moim domu średnie miesięczne zużycie wody to tylko 6 m sześciennych (wszystkie baterie, pralka i zmywarka to modele oszczędzające wodę). Ścieków jest mniej więcej tyle samo.

Truskawki korzenią się tak płytko, że nie ma szans, by dosięgały do drenażu oczyszczalni pod ziemią.

Chemia domowa do oczyszczalni

W pierwszych latach bardzo rygorystycznie przestrzegaliśmy używania kosmetyków, środków czyszczących, do prania i mycia eko, bio itp. Okazało się jednak, że wysoka cena nie zawsze miała przełożenie na jakość. Białe tkaniny szarzały, sodą oczyszczoną i kwaskiem cytrynowym nie dało się wyszorować domu na błysk…

Od kilkunastu lat stosujemy rozwiązanie pośrednie. Używamy wszystkich kosmetyków oraz detergentów, oprócz antybakteryjnych. Staramy się, aby było biodegradowalne i eko, ale bez przesady. Środki do pralki i zmywarki odmierzamy dokładnie, raczej mniej niż za dużo.

Jest czerwiec 2019 roku i przydomowa oczyszczalnia działa bez zarzutu. Od kilku lat na naszej ulicy jest sieć kanalizacyjna. Nie podłączyliśmy się, ale w każdej chwili możemy to zrobić. Po prostu, jeśli przydomowa oczyszczalnia ścieków działa, to się nie opłaca.

Ostatnio zaczęłam przestawiać dom na energię solarną. Zaczęłam od wagi łazienkowej, potem były ładowarki do smartfonów, oświetlenie rowerów… A ostatnio ogniwa fotowoltaiczne. Jednak to już jedna zupełnie inna historia. Więcej CZYTAJ TUTAJ

Jeśli macie pytania co do przydomowej oczyszczalni ścieków, piszcie w komentarzach.😎

Rok 2020

Oczyszczalnia nadal działa bez zarzutu😃 Minęło 21 lat.

Przysłowia ogrodnicze na czerwiec

To początek lata. Przysłowia ogrodnicze na czerwiec prognozują głównie pogodę. Za mało deszczu – źle. Za dużo deszczu – jeszcze gorzej.

Czerwiec to sezon na truskawki.

W polskim klimacie czerwiec bywa deszczowy. Opady zwykle zaczynają się około 8 czerwca i trwają nawet miesiąc. Dlatego pierwsze turnusy wakacyjne nad Bałtykiem często są nieudane z powodu właśnie deszczowej pogody.

W ogrodzie z powodu częstych opadów deszczu chorują np. pomidory, buraki i truskawki. Dobrze rosną zaś m.in. marchew, pietruszka czy koper ogrodowy.

W czerwcu z warzyw siać można do gruntu m.in. cukinię, fasolę, kabaczek. Zakwitają róże, w tym te odmiany, które kwitną tylko raz w roku.

W czerwcu bujnie kwitną róże.

Przysłowia ogrodnicze na czerwiec z „Kalendarza Ludowego Wiejskiego na rok 1867”:

Jęczmień siano dawniej dopiero 6 czerwca.

  • Siej na święto Norberta (6 czerwca – przyp. Niepodlewam), będzie jęczmienia sterta.

Czy wiecie, że Medard to patron od deszczu? Od jego dnia, czyli 8 czerwca, w polskim klimacie zwykle padają częste deszcze. Przez 4 tygodnie!

  • Od świętego Medarda (8 czerwca – przyp. Niepodlewam) czterdzieści dni szarga.
  • Medardy (8 czerwca – przyp. Niepodlewam), cztery niedziele, podobnych po sobie ściele.Jakim Medard (8 czerwca – przyp. Niepodlewam) dniem zaświeci, takim będą sianożęci.


  • Ze świętą Małgorzatą (10 czerwca – przyp. Niepodlewam), rozpoczyna się lato.
  • Święty Antoni (13 czerwca – przyp. Niepodlewam) o gryce siać przypomni.

W połowie czerwca przestają śpiewać słowiki. Mówią o tym stare przysłowia:

  • Na święty Wit (15 czerwca – przyp. Niepodlewam) słowik cyt!
  • Umilkł jak słowik na Wita.

O siewie prosa:

  • Na Boże Ciało siej proso śmiało.

Gdy czerwiec jest suchy, bo nie sprawdziły się przysłowia ze świętym Medardym:

  • Przed świętym Janem (24 czerwca – przyp. Niepodlewam) o deszcz prosić trzeba, po świętym Janie nieproszony pada. 
  • W święty Jan, gdy deszcze pluszczą, orzechy się nie wyłuszczą.


Deszczowy dzień 24 czerwca zapowiada słabe zbiory orzechów.

Mazurzy mawiali:

  • Kej się Jaś rozbecy (24 czerwca – przyp. Niepodlewam), a Mać (czyli św. Elżbieta – 8 lipca, przyp. Niepodlewam) go nie utuli, będzie ciągle becał az do świętej Urszuli (21 października – przyp. Niepodlewam).

Jaki termin zbioru rzepaku:

  • Święty Jan (24 czerwca – przyp. Niepodlewam) przyniesie oleju dzban.

Przysłowia na czerwiec z gazety „Przyjaciel Rodziny – Kalendarz ludowy na Rok Pański 1902”:


  • Gdy na św. Jan (24 czerwca – przyp. Niepodlewam) deszcz pada, mokrych żniw spodziewać się wypada.
  • Pogoda lub deszcz Medardego (8 czerwca – przyp. Niepodlewam) zapowiada sześć tygodni deszczu ciągłego.
  • Święty Medard w sobie mieści słót lub pogód dni czterdzieści.

Przysłowia na czerwiec z „Kalendarza Ludowego na Rok 1929”:


  • Gdy święty Jan (24 czerwca – przyp. Niepodlewam) łąkę rosi – to chłop siano kosi.
  • Gdy Jaś (24 czerwca – przyp. Niepodlewam) się rozpłacze, Matka nie utuli (Elżbieta – 8 lipca, przyp. Niepodlewam) – to będzie Jaś płakał do świętej Urszuli (21 października – przyp. Niepodlewam).
  • Jak dzień w Boże Ciało – takich dni potem niemało. 
  • Nie ciesz się chłopie i gdy masz siano w kopie, kiedy je masz w stogu, powiedz chwała Bogu! 

Dawniej zielarki ponoć potrafiły wywołać deszcz… na przekór mężczyznom, np. w czerwcowe sianokosy. Mówi o tym przysłowie:

  • Kiedy człowiek łąkę kosi – lada baba deszcz uprosi.

W drugiej połowie czerwca można już szacować zbiory zboża:

  • Na świętego Wita (15 czerwca – przyp. Niepodlewam) – zboże zakwita.
  • Po świętym Wicie (15 czerwca – przyp. Niepodlewam) – połowa ziarna w życie.










Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...