Proste narzędzia ogrodnicze można zrobić ze sztućców, śrubokręta, a nawet nożyczek szkolnych.
Bywają trwalsze niż te ze sklepów ogrodniczych.
|
Małe narzędzia ogrodnicze można zrobić z różnych przedmiotów. |
Łopatki, motyczki, sekatory – są niezbędne w każdym ogrodzie i na balkonie. Problem w tym, że markowe są drogie. Tanie narzędzia ogrodowe zaś to loteria co do trwałości. Czasem są super, ale bywa, że prawie od razu trzeba je wyrzucić.
Poza tym małe narzędzia ogrodnicze lubią się gubić w gąszczu warzyw, rdzewieć na deszczu, giąć podczas kopania dołków, łamać przy dłubaniu między kamieniami… I jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności odnajdują się po roku zakopane w kompoście.😱
W moim ogrodzie mam arsenał drobnych narzędzi ogrodniczych: drogich, tanich i zrobionych przeze mnie z innych przedmiotów.
Oto wynalazki, których naprawdę lubię używać.😊
Śrubokręt do chwastów
W sklepach ogrodniczych bardzo trudno kupić szpikulce do wydłubywania chwastów między kamieniami. W moim ogrodzie zaś jest dużo powierzchni wykończonej kamieniami. Wydłubywanie chwastów zwykłą motyczką to udręka.
Gdy przed laty połamał mi się mój ulubiony szpikulec ogrodniczy, długo szukałam w sklepach nowego. I nie znalazłam. W desperacji wyjęłam z narzędzi do majsterkowania najbardziej zużyty duży śrubokręt. W roli szpikulca do usuwania chwastów sprawdza się doskonale. Nie rdzewieje, nie wygina się, nie tępi, dobrze leży w dłoni.
|
Śrubokręt |
Łapka do sadzenia
To narzędzie to piękny zabytek i rodzinna pamiątka. Służył kiedyś chyba do usuwania gwoździ. Używam go głównie do sadzenia rozsad, wyznaczania rzędów, czasem do usuwania chwastów między kamieniami.
|
Łapka budowlana |
Widelec do wszystkiego
Tego aluminiowego widelca mam od lat w ogrodzie. Jak widać, jest pancerny. Dla mnie to narzędzie dwustronne. Zębami wygrabiam drobniejsze chwasty, a trzonka używam do sadzenia rozsad. Czasem zaznaczam widelcem rzędy. Aluminium nie rdzewieje, więc widelec może sobie moknąć na deszczu tygodniami.
|
Widelec |
Łyżeczka do pikowania
To łyżeczka ze stali szlachetnej, jedyna jaka została z kompletu. Jej trzonek jest bardzo wygodny do pikowania. Łyżeczki używam też jako miarki do nawozów.
|
Łyżeczka |
Nożyczki szkolne
To tanie nożyczki szkolne (kosztowały ok. 3 zł). Używam ich do cięcia kwiatów i warzyw. Ostrza okazały się ze stali nierdzewiejącej. Nożyczki dobrze służą mi już od kilku lat.
|
Nożyczki szkolne |
Nożyczki biurowe
Te nożyczki – choć wyglądają elegancko – mają już grubo ponad 20 lat. Stępiły się tak, że tną wyłącznie papier i miękki plastik. Ich zaletą są długie ostrza. Lubię ich używać do robienia doniczek z papieru do rozsad, torebek na nasiona czy etykiet do rozsad.
|
Nożyczki biurowe |
Rowerowa podpórka
Zepsuła się kiedyś przy rowerze. Już, już miałam ją wyrzucić, ale akurat zabrakło mi kołeczków do zaznaczania rzędów z posianymi warzywami. I tak rowerowa podpórka ma drugie życie w ogrodzie jako znacznik. Jest pancerna.
|
Podpórka od roweru |
Krzesełko wędkarskie
Nie znoszę pracować w ogrodzie na kolanach czy w kucki zwinięta w kłębek. Dlatego od lat używam stołeczków. Bardzo dobre w tej roli są krzesełka wędkarskie, bo są lekkie, składane, odporne na deszcz.
Krzesełko na zdjęciu służy mi od niedawna. Kupiłam je w hipermarkecie za 14 zł. Z poprzedniego krzesełka zrobiłam podpórkę do warzyw.
Więcej CZYTAJ TUTAJ
|
Krzesełko wędkarskie |
ha, ha, fajne!!! Ja widelca używam jeszcze do spulchniania ziemi w skrzynkach z np. pelargoniami. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Oooo, jak pomysłowo:)
UsuńJa ostatnio znalazłam nożyczki zakopane w grubej warstwie ściółki, spędziły tam chyba rok :)
OdpowiedzUsuńA jak przyjemnie znaleźć po roku:)
UsuńNawet były w idealnym stanie :)
Usuńteż odnajduję narzędzia w kompoście...:}
OdpowiedzUsuńWitam w Klubie:):)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń