Korzonki czepne, za pomocą których bluszcz się wspina, zaznaczyłam czerwonymi strzałkami
Podpory muszą dla bluszczu być chropowate - idealne są np. pnie drzew, mury, popękane kamienie. Nie ma co liczyć, że bluszcz oplecie siatki lub stalowe, gładkie słupy, nawet gdy jego pędy się przez nie przeplecie lub do nich przywiąże.
Jeśli nie znajdzie odpowiedniej podpory, zawsze będzie się płożył po ziemi.
Bluszcz lubi miejsca zacienione. W moim ogrodzie rośnie wyłącznie od północy. Zauważyłam, że wspinanie na pniach drzew także zaczyna najchętniej od strony północnej. Nigdy go nie podlewam i nie zauważyłam, aby przez to gorzej rósł. Czasami zdarza mu się przemarznąć (zawsze są to pojedyncze pędy przyczepione do drzew, nigdy płożące po ziemi). Na pewno jest to roślina mało wymagająca.
Bluszcz, jeśli nie znajdzie chropowatej podpory, płoży się po ziemi. Opadłe liście chronią go przed mrozem, a po rozłożeniu dostarczają próchnicy
Owocują wyłącznie stare bluszcze. Jagody utrzymują się na roślinie bardzo długo - to zdjęcie zrobiłam w maju
Tę imponującą zieloną ścianę z bluszczu (na zabytkowym murze) sfotografowałam w Weronie (Włochy). Wygląda na to, że tamtejszy konserwator zabytków nie miał zastrzeżeń, że korzonki czepne bluszczu zniszczą stary mur
A to przykład, że bluszcz może w Polsce rosnąć wspaniale - na zdjęciu jest gigantyczny, owocujący bluszcz pospolity - Pomnik Przyrody rosnący w Parku Oliwskim w Gdańsku (drzewo zostało już powalone przez wiatr).
Bluszcz jest rośliną trującą. Więcej na ten temat, a także o innych trujących roślinach ogrodowych piszę tutaj:
http://niepodlewam.blogspot.com/2013/04/rosliny-trujace-w-ogrodzie.html
Kwitnący bluszcz jest bardzo miododajny.
OdpowiedzUsuńJest to najlepsza roślina zimozielona, sprawdzająca się prawie w każdym miejscu, od cmentarzy, po parki aż do ogrodów przydomowych.
Jako roślina wertykalna oraz okrywowa.
Muszę przyznać, że nie zgodzę się z autorem. Dlaczego bluszcz ma nie rosnąć na siatce nawet gdy sie go przeplecie lub da podporę? Przecież nie to obliguje czy będzie rósł. Jak już się przyjmie to wystarczy go oplatać w oczkach siatki. Bluszcz rośnie powoli, sadzony w 2017, roku, w bieżacym pojedyncze pędy sięgnęły dopiero górnej krawędzi siatki 1,7m. Dopiero w tym roku zanotowałem bardzo dobry przyrost. W roku 2017-2019 przyrosty były niewielkie i rósł bardzo nieśmiało 😉. Hedera to nie dzikie wino i nie zasłoni nam płotu w jeden sezon. Zachęcam do bluszczu na siatce, osłona całoroczna skorzastymi liśćmi i nie zajmuje miejsca na działce jak np. thuje. Mimo wszystko brawa dla autora za prowadzenie fajnego protalu 🙂.
OdpowiedzUsuńW razie czego służę zdjęciami z całego okresu 🙂
OdpowiedzUsuńWidocznie ten typ polubił siatkę:) Tak trzymać🙂
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy przywiązywał Pan bluszcz do siatki czy ostatecznie sam zaczął się przyczepiać?
OdpowiedzUsuńPrzyczepiać się bluszcz nie będzie do siatki, ale można przeplatać. Bardzo trafna jest odpowiedź Krystyny poniżej:):):)
UsuńOd wielu lat mam bluszcz prowadzony na siatce ogrodzeniowej. Kilka razy w sezonie podchodzę i przeplatam przez oczka świeże przyrosty kierując je w odpowiednie strony aby pokrywała równomiernie siatkę.
OdpowiedzUsuńTaka zielona zasłona wygląda bardzo ładnie.