Translate

Jak zapylać pomidory - uprawa amatorska

Czasem pomidorom trzeba pomóc w zapyleniu kwiatów, np. na balkonach i w przydomowych szklarniach. To nie jest trudne. Trzeba tylko o tym pamiętać.

Pomidory można zapylać przenosząc pyłek z kwiatka na kwiatek np. pędzielkiem do makijażu. Pędzelkuje się tylko kwiaty otwarte. 

Pomidory są jednocześnie samopylne i obcopylne. To oznacza, że owoce zawiązują z kwiatów zapylonym własnym pyłkiem albo pochodzących z innych pomidorów.

Jednak nawet samopylność pomidorów nie wystarczy. Pyłek i tak musi być przeniesiony na słupki kwiatów. W naturze robią to zwykle owady zapylające. Jednak – niestety – pszczół, trzmieli i innych zapylaczy często brakuje. Tak jest zwłaszcza na balkonach, w wielkich miastach, tam gdzie stosuje się środki ochrony roślin, w szklarniach.

W uprawie amatorskiej pomidory można zapylać naturalnie albo sztucznie. Bycie pszczółką jest proste.😎

1. Owady zapylające

Pomidory są najczęściej zapylane przez trzmiele, a nie pszczoły. Gdy już trzmiel odwiedzi krzak pomidora, pracowicie oblatuje większość otwartych kwiatów. Problem polega na tym, aby przyleciał do pomidora.

Na balkon trzmiele można zwabiać, np. ogórecznikiem. To zioło o jadalnych kwiatach (nadają się np. na kanapki i do sałatek). Wystarczy posiać ogórecznika w jednej donicy obok pomidorów. Trzmiele bardzo lubią odwiedzać kwiaty ogóreczników. A przy okazji zaglądają do mniej atrakcyjnych dla nich kwiatów pomidorów.

W ogrodzie zaś trzmielom warto stworzyć warunki do zamieszkania na stałe. To może być np. domek dla owadów. Trzmiele lubią też norki podziemne, kamienie itp. (czyli ogrody nie wyczyszczone co do jednego opadłego listka).

Przy większych uprawach pomidorów, ale też ogórków w szklarni, domek z rodziną trzmielą można kupić.

Kwiaty ogórecznika zwabiają trzmiele, które przy okazji odwiedzają kwitnące pomidory. 


2. Pędzelkowanie kwiatów

Jeżeli owadów zapylających brak, kwiaty można zapylać pędzelkiem. To może być pędzelek do nakładania cieni do powiek albo do malowania farbami. Ważne, aby miał miękkie włosie.

Otwarte kwiaty pomidorów muska się pędzelkiem. W ten sposób przenosi się pyłek z kwiatka na kwiatek.

Najlepiej kwiaty pędzelkować codziennie (godziny od rana do południa, ale mogą być też późniejsze, jeśli nie ma wielkiego upału). Warunek: musi być dobra pogoda, czyli temperatura 20-27 stopni Celsjusza, bez deszczu i nie za sucho.

Ta metoda jest niezła, gdy uprawia się pomidory o dużych owocach, np. malinowe. Ich kwiaty są bowiem też duże – łatwo je musnąć pędzelkiem – i gotowe. W przypadku pomidorów drobnoowocowych, np. koktajlowych czy porzeczkowych, kwiatów jest zwykle mnóstwo. Dlatego wygodniej zastosować potrząsanie kwiatami (patrz punkt 3).

3. Potrząsanie kwiatami

Wiele odmian pomidorów ma dziesiątki drobnych kwiatów. Pędzelkowanie ich jest czasochłonne.

Wtedy można kwiatami potrząsać. Do tego celu też nadają się pędzelki z miękkim włosiem, najlepiej do nakładania pudru. Włosiem stuka się lekko po kwiatostanach, dzięki czemu pyłek się osypuje.

Można też potrząsać lekko całymi krzakami, np. jeśli pomidory rosną przy sznurach w szklarni.

Na stosowanie metody potrząsania kwiatami pogoda musi być taka sama, jak przy pędzelkowaniu kwiatów (patrz punkt 2).

Miękkim pędzelkiem potrząsa się kwiaty odmian o drobnych owocach. Pyłek osypuje się i kwiaty mają szansę się zapylić.

4. Hormonizowanie kwiatów

To sposób sztucznego „zapylania” pomidorów. W sklepie ogrodniczym kupuje się preparat, rozrabia w wodą i pryska – zwykle co kilka dni - kwiaty pomidorów. Tego typu preparaty zawierają m.in. regulatory wzrostu.

W amatorskiej uprawie stosowanie środków do zapylania pomidorów nie jest proste. Trzeba przede wszystkim ściśle przestrzegać stężenia, jak podanego na opakowaniu. Niewłaściwe stężenie jest przyczyną m.in. zniekształcenia owoców. Zdarza się, że hormonizowane pomidory dojrzewają od zewnątrz do środka (czyli mogą być zielone po przekrojeniu) albo mają puste przestrzenie.

Jednak największym problemem w sztucznym zapylaniu pomidorów jest większe ryzyko wystąpienia suchej zgnilizny wierzchołkowej. To choroba niezaraźliwa.

Sucha zgnilizna wierzchołkowa występuje w czasie dużych upałów, zwłaszcza w szklarniach i uprawie na balkonie. Jedne pomidory są na nią bardziej wrażliwe, inne mniej. Gdy jest bardzo gorąco, pomidory nie są w stanie – przez korzenie - przyswajać wapnia. Objawy: czarne plamy na owocach. Hormonizacja kwiatów pomidora sprzyja wystąpieniu tej choroby.

Dlatego po hormonizacji pomidorów często potrzebny jest także oprysk saletrą wapniową, by uniknąć suchej zgnilizny wierzchołkowej. A to już wymaga i większej wiedzy ogrodniczej, i czasu.

Tak wygląda sucha zgnilizna pomidorów. Występuje ona także na pomidorach zapylonych naturalnie. Jednak ryzyko jest większe przy hormonizacji kwiatów. Choroba nie jest zaraźliwa, ale takie owoce nie nadają się do jedzenia.


W uprawie amatorskiej łatwiejsze są metody w punktach 1-3.😎

O przyczynach braku owoców na pomidorach, mimo kwitnienia, więcej CZYTAJ TUTAJ

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...