Owoce dyni dojrzewające na słomie, deseczkach czy agrowłókninie są zdrowsze, kształtniejsze i szybciej gotowe do zbioru. Rzadziej atakują je choroby grzybowe.
|
Dynia makaronowa Pyza na deseczce. |
Dynie bardzo lubią ziemię wilgotną. Jednak ciągle mokra gleba to jednocześnie większe ryzyko chorób grzybowych, które porażają owoce. Gniją i psują się od środka.
Bardzo prosty sposób zapobiegania chorobom grzybowym to izolacja owoców dyni od ziemi.
W roli izolacji od gleby najlepsze są słoma, drewno i agrowłóknina:
- Słoma - kilka garści słomy podkłada się pod każdy owoc, który styka się z ziemią. Jeżeli słomy ma się więcej, można wyściółkować cały krzak. Taka ściółka to mniej podlewania (zatrzymuje wodę w glebie). Poza tym słomy nie trzeba usuwać. Rozkłada się do wiosny, wzbogacając ziemię w próchnicę i zwabiając dżdżownice. W takiej glebie wszystko rośnie lepiej.
|
Dynia Makaronowa Warszawska na słomie. |
Drewno – najlepsze są zwykłe deseczki z surowego drewna. Nie muszą równe ani nowe. Pod dynie makaronowe (są wydłużone) wystarczają małe, podłużne deseczki. Pod dynie olbrzymie, które często mają dziesiątki kilogramów, trzeba albo podłożyć kilka desek albo słomę lub agrowłóknina.
- Agrowłóknina – pod owoce dyni można podkładać nawet porwane, stare, niewielkie kawałki agrowłókniny. Nie ma znaczenia ani kolor, ani grubość agrowłókniny. Każda przepuszcza wodę i izoluje owoce dyni od podłoża. Agrowłóknina chroni też ziemię przed zbyt szybkim wysychaniem, co oznacza mniej podlewania.
|
Dynia makaronowa na agrowłóknienie. |
Szybsze dojrzewanie
Owoce dyni leżakujące na słomie, deseczkach czy agrowłókninie dojrzewają szybciej. To ma znaczenie zwłaszcza pod koniec lata, gdy ziemia słabiej się nagrzewa od słońca.
Dzięki temu plon jest większy. Gdy bowiem zrywa się owoce, dynia zawiązuje kolejne – praktycznie aż do pierwszych przymrozków.
Ładniejszy kształt
… nie jest zbyt istotny w uprawie amatorskiej. Jednak jeśli dynia ma być np. dekoracją jesienną, warto, by była kształtna. Pomaga w tym izolacja ze słomy i agrowłókniny.
|
Dynia olbrzymia Bambino na słomie. |
Mniej podlewania
Zaletą słomy i agrowłókniny jest także ograniczenie wyparowywania wody z ziemi. Dzięki temu dynie podlewa się mniej. I drobna uwaga: dynie podlewa się tylko przy korzeniu. Nigdy na liście.
Podam jeszcze jedną przyczynę. Kiedy dynia leży na deseczce, nie wgryzie się do niej od spodu nornik, karczownik czy co innego. Podnosi potem człowiek dynię piękną i dużą, a ona pusta w środku, z dziurą od dołu.
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Nie znałam takiego przypadku...
UsuńA ja niestety poznałam.:-)
UsuńU mnie też, gdy dynia leżała bezpośrednio na ziemi, to prawie zawsze była atakowana przez jakiegoś robaka.
UsuńCiekawe, może dla cukinii też to ma zastosowanie,
OdpowiedzUsuńTeż można:) Z tym że cukinie częściej się je młodziutkie. I często rosną do góry, nie zawsze ścieląc się po ziemi:)
UsuńDobre rady na piękne dynie . Miłego dnia ☺🍎🍒
OdpowiedzUsuńSuper, dzięki za radę 😊
OdpowiedzUsuń