Liście zwinięte w kształcie cygar - to znak, że w ogrodzie zadomowiły się zwijacze (zwane także tutkarzami). W ten sposób budują gniazda dla swoich dzieci. Ich atak rzadko jest masowy. Cygara z liści, zwisające z ulubionej winorośli czy brzozy, mogą jednak budzić grozę.
Gniazdo zwijacza (tutkarza) przypomina kształtem cygaro lub tutkę. Zdjęcie zrobiłam w maju - jest na nim winorośl. Zauważyłam, że zwijacze na gniazda chętniej wybierają stronę południową.
Zwijacze (tutkarze) są chrząszczami. Najpopularniejsze to m.in. zwijacz cygarowiec oraz zwijacz brzozowiec. Mogą żerować np. na winorośli, drzewach owocowych, brzozie, wierzbie, jesionie.
Wszystkie zwijacze działają podobnie. Samice podgryzają młody pęd, a następnie - gdy liść lekko zwiędnie i stanie się bardziej giętki - zwijają go jak cygaro. W ten sposób budują gniazdo - wewnątrz składają jaja. Są one tak małe, że po rozwinięciu świeżego cygara można ich nie zauważyć.
Po kilku tygodniach larwy spadają na ziemię i się przepoczwarzają. Wiosną następnego roku poczwarki przeistaczają się w dorosłe chrząszcze. Ruszają one na pożeranie liści i w poszukiwaniu partnerów. Już w maju składają jaja. I znowu w ogrodzie pojawiają się liściowe cygara.
W moim ogrodzie zwijacze najbardziej upodobały sobie winorośl i to tylko jedną. Nie jest ich dużo. Cygara obrywam ręcznie i wyrzucam.
Gdybym miała użyć środka chemicznego lub wyciągu czy odwaru z rośliny owadobójczej, np. ostróżki,, zastosowałabym go w maju, czyli w okresie inwazji dorosłych chrząszczy.
Lepiej jednak w maju oraz czerwcu uważnie przejrzeć rośliny. I ręcznie usunąć cygara zwijaczy. Tak jest bezpieczniej dla pszczół, biedronek i innych pożytecznych owadów, a także taniej i mniej zachodu z opryskiem.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz