W wiaderkach przerobionych na donice doskonale rosną różne warzywa, np. papryka. |
Doniczki z wiaderek są idealne do uprawy warzyw na balkonie lub tarasie. Są duże, głębokie i w dodatku mają rączki, co ułatwia ich przenoszenie. Bardzo dobrze w donicach z wiader rosną np. koper ogrodowy, ogórek, papryka, papryka chili, pomidor, por, sałata rzymska, szpinak.
Zaletą doniczek z wiaderek jest także ich cena. Wiaderka są bowiem zwykle kilka razy tańsze niż doniczki. Trzeba tylko zrobić otwory w dnach. Są potrzebne, by nadmiar wody mógł z wiaderka wypływać na podstawkę.
Dziury w dnie wiaderka można łatwo wytopić, czyli bez wiercenia. Nie każdy ma wiertarkę w domu.
Wytapianie otworów w dnie wiaderka – krok po kroku
1. Rozgrzać metalowy pręt
Moim zdaniem najwygodniejszy do wytapiania dziur w plastiku jest duży śrubokręt (najlepiej stary, już nie używany do innych celów). Ma bowiem uchwyt, który nie się nie nagrzewa (mniejsze ryzyko poparzenia). Wygodnie trzyma się go też w damskiej dłoni.Stalową część śrubokręta rozgrzewa się nad ogniem, np. kuchenki gazowej, ale też ogniska czy kominka. Czas nagrzewania – 2-3 minuty do zrobienia każdego otworu.
2. Wytapianie otworów
Rozgrzany śrubokręt przyłożyć do dna wiaderka i lekko nacisnąć. Plastik – po przyłożeniu gorącego metalu - topi się jak masło.Aby wytopić kolejny otwór, trzeba znowu rozgrzać śrubokręt nad ogniem.
W dnie wiaderka trzeba zrobić 3-5 dziur. Czasem – gdy przyciśnie się gorący śrubokręt za mocno - plastik trochę pęka. Wytopione otwory są nieregularne. Nie trzeba się tym przejmować.😏
Dobra, stara metoda - robię tak dziury w dnach zwykłych doniczek i dodatkowe dziurki po bokach doniczek dla storczyków. Mam nawet specjalny stary śrubokręt do tego celu.
OdpowiedzUsuńZupełnie jak ja:)
UsuńTeż używamy plastikowych wiaderek w tunelu foliowym . Mąż wiercił. Ta metoda jest super, a może i szybsza . Miłego dnia .
OdpowiedzUsuńMiłego:)
UsuńNajgorzej, że nawet w prawdziwych doniczkach nigdy nie ma tych dziur i trzeba je dopiero zrobić :[ a ja teraz przerabiam na "doniczkę" (prawie rabatkę) kartonowe pudło, w którym przyszły kiszone soki. Wykładam je grubą folią po worku z suchą karmą dla psa. Nie marnuje się nic ;) chociaż i tak by się nie zmarnowało, ale jeszcze się u mnie przyda.
OdpowiedzUsuńTo fakt: doniczki z dziurami stały się rarytasem w sklepach:)
UsuńJedli sie kupuje karmę dla rybek w takich dużych plastikowych opakowaniach to również i je można wykorzystać jako donice. Wgl to ja wykorzystuję opakowania po duzych jogurtach do rozsad (rolki po papierze toaletowym też...). Trzeba wykorzystywać ponownie te plastiki bo recykling to trochę jeszcze mit w polskich warunkach 😐
OdpowiedzUsuńJakby to bylo pieknie,gdyby np. Kubeczki po jogurtach byly potem do iczkami do rozsad, a potem nadawaly sie na kompost...🙄
UsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:):)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie wszystkich odwiedzających
OdpowiedzUsuńChodzi po głowie taki pomysł czy nie lepiej byłoby robić otwór lub otwory na boku doniczki tak od jednego do kilku centymetrów na wysokości keramzytu tak aby usunąć tylko nadmiar wody a nie prawie wszystko co podlejeny. Czy ktoś już to przerabiał proszę o komentarz
Wiem, że niektórzy tak robią:) Tylko wtedy trzeba mieć wyczucie w podlewaniu, aby korzenie nie stały w wodzie. No chyba, że uprawia się np. papirusy:) Na balkonie, gdy otwory w doniczce są z boku, jest duże ryzyko zalania bryły korzeniowej przez deszcz. Najlepiej samemu spróbować i sprawdzić, czy taki sposób uprawy odpowiada:)
Usuń