Do kompostowania nadaje się wata bawełniana. Jest też wata bawełniano-wiskozowa oraz wiskozowa. Tych do kompostu nie należy wrzucać.
Na wacie często uprawia się rzeżuchę. Po 1-2 tygodniach rzeżucha zostaje zjedzona. Resztki waty można wrzucić do kompostownika, ale jeśli była bawełniana.
Wata bawełniana jest produkowana z włókien, które otaczają
nasiona bawełny. To materiał w 100% naturalny.
I najlepszy do uprawy rzeżuchy.😎
W sklepach jest też tańsza (niewiele) wata bawełniano-wiskozowa
oraz wiskozowa. Wiskoza to materiał sztuczny, ale produkowany na bazie
celulozy, czyli z drewna. Do jej produkcji używa się dużo chemii. Mieszkałam
kiedyś blisko fabryki wiskozy. Ubocznym skutkiem produkcji był niesamowity fetor
w nocy – jak zepsute jaja.😨
Zrobiłam doświadczenie, by pokazać, jak szybko rozkłada się
wata bawełniana. Warto ją kompostować, zamiast wyrzucać do zwykłych śmieci.
Waty wrzuconej do kompostownika oczywiście bym nie znalazła,
bo tak szybko „znika”.😎
Watę, na której rosła rzeżucha, włożyłam na początku marca do doniczki. Następnie donicę napełniłam ziemią i uprawiałam w niej warzywa.
Resztki waty na dnie doniczki.Od marca do połowy w maja w donicy rósł szpinak. Gdy został
zjedzony – w tej samej ziemi – posadziłam paprykę.
Papryka rosła na wacie aż do pierwszych dni września. Po
zjedzeniu wszystkich owoców mogłam wyjąć bryłę korzeniową papryki z doniczki.
Po wacie bawełnianej nie było śladu. W sumie była w donicy 6 miesięcy. Nie
zostało ani jedno widoczne włókno.
Podobnie jak watę, można kompostować „kwiaty” bawełny (w
rzeczywistości to włókna otaczające nasiona bawełny). To dość popularny i
egzotycznie wyglądający dodatek w bukietach, zwłaszcza suchych. Gdy się
przykurzą, można je wrzucić do kompostownika. Podczas wybierania kompostu na
pewno ich już nie znajdziecie.