Trujące rośliny są prawie w każdym ogrodzie i domu. Dlatego, gdy kot czy pies, albo inny zwierzak, skubie jakieś listki, pojawia się wątpliwość: zaszkodzą czy nie. Problem w tym, że to co dla człowieka jest trujące, niekoniecznie truje także zwierzaki. I odwrotnie.
Listę poniżej przygotowałam na podstawie własnych obserwacji zwierzaków moich i znajomych. Oczywiście nie radzę naśladować. Zapewniam, że wszystkie przykłady psów i kotów to zwierzaki zadbane oraz dobrze karmione:)
Mój kot w ogrodzie. |
Do stworzenia listy zainspirował mnie pewien ślimak winniczek, który spałaszował na moich oczach zimowita - w dawce śmiertelnej dla człowieka.
Brzoza
Mój pies lubi wylizywać sok z pni ściętych na opał brzóz. Nie zdarzyło się nigdy, by w język weszła mu drzazga.Brzoza |
Czereśnia
Przepada za nimi kilka psów z zaprzyjaźnionych ogrodów. Jeden z nich - husky - to wręcz czereśniowy nałogowiec. Woli czereśnie niż mięso(!).Czosnek
Lubiła go jeść - na surowo i ugotowany - kotka mojej znajomej. Nie wiem, jak polubiła czosnek, bo z tego co wiem, nie powinien być w ogóle dawany kotom. Widziałam jednak, jak szalała ze szczęścia, gdy właścicielka przygotowywała karmę z dodatkiem czosnku. Dostawała go codziennie(!). Kotka przeżyła rok (została rozjechana przez samochód). Zdążyła urodzić kotki.Czosnek lubiły też jeść szczeniaki labradory z innego zaprzyjaźnionego ogrodu. Same odnajdywały go na grządkach, wykopywały i zjadały ząbki na surowo. Suka, choć łakomczuch, nigdy czosnku nie ruszała.
Czosnek |
Diffenbachia
Ogromnego liścia diffenbachii schrupał kiedyś mój żółw spacerujący po pokoju. Nie miał żadnych objawów zatrucia, wręcz wydawał się być bardzo zadowolony. A to roślina, po zjedzeniu której człowiek miałby spuchnięty język i musiałby mieć płukanie żołądka.Drewno nadpalone
Mój pies wyciąga je z kompostu i chrupie. Preferuje większe kawałki. Nie wiem, czy rozpoznaje gatunki drewna. Używam dębu, brzozy i olchy.Grusza
Dojrzałe gruszki uwielbia labrador z zaprzyjaźnionego ogrodu. Wyjada spod drzewa opadłe owoce.Jabłoń
Ten sam labrador objada się też jabłkami. Unika jednak owoców kwaśnych.Nolina
Zimą końce jej długich liści podgryza mój kot.Pokrzywa
Gnojówkę z niej lubi pić mój pies (ma lat 14 i wigor młodzieniaszka). Im bardziej śmierdząca, tym lepiej mu smakuje. Nie zauważyłam nigdy u niego żadnych sensacji żołądkowych.Pokrzywa |
Poziomka
Ich amatorem jest mój pies, na co dzień niejadek. Szczególnie lubi owoce poziomek leśnych. Poziomki lubi też jeść labrador z zaprzyjaźnionego ogrodu.Poziomka leśna |
Rukola
Lubi ją jeść mój pies. Skubie ją tak, że zjada same liście, a korzenie zostają w ziemi.Rukola |
Rzodkiewka
Też lubi ją obgryzać mój pies. Obskubuje wyłącznie liście. Korzenie zostają w ziemi (nie zdarzyło mu się nigdy wyrwać rzodkiewki).Labrador z zaprzyjaźnionego ogrodu zaś zjada korzenie, a liście zostawia.
Rzodkiewka |
Rudbekia
Jej młode listki zjada mój pies. Starszych liści ani kwiatów nie rusza.Rudbekia |
Skrzyp
Mój pies lubi pić wyciąg i gnojówkę ze skrzypu. Skrzypu świeżego nie rusza.W moim ogrodzie obok siebie zwykle stoi kilka takich samych wiaderek z wyciągami i gnojówkami z różnych roślin. On bezbłędnie rozpoznaje skrzyp i pokrzywę.
Skrzyp |
Śliwa
Dojrzałymi śliwkami obżera się labrador z zaprzyjaźnionego ogrodu. Oczywiście nikt mu ich nie daje, sam wyjada owoce opadłe z drzewa.Obżarstwo jest tak duże, że trzeba pilnować, by śliwki zbierać systematycznie. No cóż, labradorowi zdarza się po śliwkach biegunka... Ale następnego dnia znowu objada się śliwkami.
Truskawka
Czerwone, dojrzałe truskawki lubi zarówno mój pies, jak i kilka mi znanych psiaków z zaprzyjaźnionych ogrodów.Truskawka |
Winorośl
Podczas zbioru zawsze trochę owoców spada na ziemię. I je właśnie zjada mój pies. Owoców na krzakach nie rusza.Winorośl |
Zielistka
Zimą zjada ją mój kot. Obgryza końce liści.Ziemniak
Kocur moich znajomych uwielbiał ziemniaki gotowane, ale na... gorąco.Gdy tylko wyczuwał zapach dogotowujących się ziemniaków, przybiegał z podwórka i biegł do kuchni. Miauczał tak natarczywie, że nie sposób było wytrzymać. Uspokajał się po dokonaniu rytuału: trzeba było wyciągnąć z garnka jednego ziemniaka, rzucić na podłogę (nie do miseczki), a kocur się na niego rzucał jak tygrys i pożerał.
Ziemniaki na talerzu go w ogóle nie interesowały.
Zimowit
To kwiat, którego nie ruszają szkodniki, bo tak bardzo jest trujący. Wygląda na to, że nie dotyczy to ślimaków. Winniczek na zdjęciu zjadł całego zimowita, czyli dawkę śmiertelną dla człowieka. Obserwowałam go przez wiele godzin... i nic.Zimowit |
A propos
I jeszcze historia, którą opowiedziała mi znajoma pielęgniarka. Nie dotyczy jednak menu roślinnego zwierzaków.Owa pielęgniarka miała obłożenie chorą pacjentkę, której robiła zastrzyki w domu. Pani mieszkała tylko z małym pieskiem.
Pies był nałogowym pożeraczem... wacików ze spirytusem. Po zrobieniu zastrzyku potrafił je sprytnie wykradać. A że jego właścicielka była chora latami i często miała zastrzyki, uzależnił się od spirytusu. Dla nasączonej nim waty był w stanie zrobić wszystko...