Translate

Truskawki i poziomki - ściółkowanie słomą

Słoma to najlepszy materiał do ściółkowania truskawek i poziomek. Poprawia żyzność gleby i zapobiega jej wysychaniu. Chroni owoce przed zapiaszczeniem i groźną chorobą - szarą pleśnią.

Ściółkowanie słomą truskawek i poziomek ma same zalety. Jest też bardzo tania i wydajna. Worek słomy wystarcza na wykonanie dość grubej ściółki na powierzchni około 10 m kwadratowych.

Oczywiście truskawki i poziomki można też ściółkować innymi materiałami. Jednak są one drogie (kora sosnowa), zbyt wolno rozkładające się (szyszki), albo nie pozwalające na wykonanie grubszej warstwy (trociny). Nie ma też efektu czystych owoców, czyli jedzenia prosto z krzaczków.


Ściółkowane słomą truskawkopoziomki (krzyżówka)

Jaka słoma

Do ściółkowania truskawek i poziomek najlepsza jest słoma z żyta, pszenicy, owsa (może być mieszana). Nie musi być w najlepszym gatunku ani pocięta. Unikać trzeba tylko słomy z dużą ilością zasuszonych chwastów, bo mogą się rozsiać w ogrodzie.

Słoma mieszana

Trwałość ściółki ze słomy

Słomą ściółkuje się co roku. Jest to bowiem materiał, który szybko się rozkłada, zamieniając się próchnicę. Po roku - nawet jeśli ściółka była gruba - słomy "znika".
Źdźbła zwabiają dżdżownice. Dzięki temu bardzo poprawia się urodzajność i zdrowotność truskawek oraz poziomek.

Ściółka ze słomy rozkłada się szybko. Tak wygląda pod koniec lata.


Kiedy ściółkować

Można ściółkować jeden raz lub kilka w sezonie - nie ma reguły.

*Pierwsze ściółkowanie najlepiej wykonać tuż po wiosennym pieleniu, gdy truskawki zaczynają wypuszczać młode liście. Gdy słomy ma się wystarczająco dużo i ściółka jest dość gruba, jeden zabieg wystarcza.

*Drugie ściółkowanie przeprowadza w okresie kwitnienia, ale najpóźniej, gdy truskawki jeszcze kwitną, ale już zawiązują owoce. Wykonuje się je, gdy ściółka była zbyt cienka albo nie została zrobiona wcześniej.
Gdy owoce dojrzewają, wykonanie ściółki jest trudne. Owoce pokładają się bowiem na ziemi, przeszkadzają liście. Bardzo łatwo podeptać plon.

Zabezpieczenie przed wiatrem

Nie ma potrzeby udeptywania, przysypywania czy obciążania kamieniami, by słomy nie zwiał wiatr. Nawet jeśli jest długa, wystarczy przyklepać dłonią. Ubije się sama.

Plusy ściółkowania słomą

1. Mniejsze zużycie wody do podlewania.
2. Zapewnienie odpowiedniego odczynu pH gleby (idealny dla poziomek i truskawek to 5,5-6,2), co przekłada się na lepsze przyswajanie składników pokarmowych (azot, fosfor, potas itd.).
3. Ochrona bez chemii przed szarą pleśnią (w deszczowe lata nie jest to jednak 100-procentowe zabezpieczenie).
4. Żyźniejsza gleba (słoma zwabia dżdżownice i zamienia się w próchnicę).
5. Zdecydowanie mniej chwastów.
6. Czyste owoce - można je jeść nawet prosto z krzaczka.
7. Estetyczny, zadbany zagon.
8. Szybsze dojrzewanie owoców.


Minus ściółkowania słomą

W miastach jest problem z kupieniem słomy do ściółkowania.

To bardzo tani materiał do ściółkowania. Kostkę (ciuk) można kupić od rolnika za około 5 zł. Tyle słomy wystarcza nie tylko do poziomek i truskawek, ale też warzyw czy porzeczek.





Mniszek lekarski - łatwy preparat na mszyce

Wyciąg z mniszka pospolitego, zwanego popularnie mleczem czy dmuchawcem, to jeden z najprostszych do przygotowania naturalnych preparatów na szkodniki. Niepotrzebne jest podgrzewanie! Niszczy mszyce, ale też przędziorki, miodówki, roztocza.

Wyciąg można stosować profilaktycznie do opryskiwania warzyw oraz drzew oraz krzewów owocowych i ozdobnych w okresie kwitnienia. Dobre rezultaty daje np. 2-krotny oprysk drzew owocowych: tuż przed kwitnieniem i po kwitnieniu. Wyciąg jest bezpieczny dla pszczół i trzmieli.

Mniszek pospolity nieprzypadkowo jest nazywany także lekarskim. Zawiera bowiem wiele czynnych substancji, m.in. inulinę, flawonoidy, triterpeny, sterole, garbnik, taraksacynę.

Mniszek lekarski

Przepis na wyciąg z mniszka pospolitego na mszyce

 

Składniki

około 40 dag świeżych korzeni, łodyg, liści (bez kwiatów) mniszka lekarskiego
10 l ciepłej wody nagrzanej przez słońce

Wykonanie

Mniszek rozdrobnić. Korzenie można pociąć np. nożem lub sekatorem, zaś liście porozrywać palcami.
Zalać wodą w wiadrze lub garnku na 2-3 godziny. Przecedzić i opryskiwać rośliny. Wyciąg musi być zużyty koniecznie tego samego dnia, gdyż szybko traci właściwości. Nie wolno podgrzewać wyciągu na kuchence, bo też straci właściwości owadobójcze i roztoczobójcze.

Resztki mniszka nadają się na kompost. Zawierają sporo potasu, azotu, manganu, sodu, siarki. Większe kawałki korzeni lepiej jednak wyrzucić, gdyż mogą przetrwać w kompoście.

Warto wiedzieć

*Najwięcej substancji czynnych jest w korzeniu i krótkiej łodydze mniszka lekarskiego wiosną oraz wczesną jesienią. Najlepiej wycinać nożykiem całą roślinę.

*Mniszek lekarski (pospolity) ma wiele popularnych nazw: brodawnik mleczowaty, dmuchawiec, lwi ząb, mlecz, mlecz lekarski, pąpawa, podróżnik mleczowaty, wilczy ząb, wołowe oczy.

Aksamitka - odwar do moczenia cebul przed sadzeniem

Odwar z aksamitek ma właściwości grzybobójcze. Zapobiegawczo można w nim moczyć przed sadzeniem cebule, ale także korzenie rozsady kwiatów i warzyw. Jest łatwy do przygotowania.

Aksamitka to popularna roślina na balkonach i w ogrodach. Można z niej przyrządzać naturalne preparaty do ochrony innych roślin. Jednym z nich jest odwar do ochrony przed chorobami grzybowymi.

Aksamitka wzniosła

Składniki

25 dag suszonych lub 1 kg świeżych aksamitek bez korzeni (kwiaty, liście, łodygi) 
1,5 l wody

Wykonanie

Aksamitki rozdrobnić - pociąć, pokruszyć, porozrywać. Włożyć do garnka i zalać wodą, najlepiej ciepłą, np. nagrzaną przez słońce.

Ustawić na kuchence. Gdy tylko woda zacznie delikatnie wrzeć, od razu zmniejszyć ogień. Aksamitki powinny się parzyć, a nie gotować (idealna temperatura to 90 stopni Celsjusza). Po 30 min zdjąć z kuchenki i odstawić do wystudzenia.

Odwar najlepiej przecedzić. Nie należy dolewać więcej wody! Cebule moczy się w odwarze przez 1-3 godziny przed sadzeniem. Korzonki rozsady kwiatów czy warzyw wystarczy zanurzyć na chwilę albo spryskać delikatnie przy pomocy rozpryskiwacza.

Resztki aksamitek można wyrzucić na kompost.


Warto wiedzieć

W ogrodach i na balkonach uprawia się wiele gatunków aksamitek. Różnią się wysokością, kształtem i wielkością kwiatów. Wszystkie aksamitki nadają się do wykorzystania w roli preparatów do zwalczania chorób grzybowych i szkodników (nicienie, mszyce).

Jednak za najskuteczniejsze uważa się aksamitki wzniosłe i rozpierzchłe.

Aksamitka rozpierzchła Bolero ma wyjątkowo mocny zapach. Nadaje się na preparaty do ochrony roślin.

Park Oliwski - Gdańsk (Polska)

To jeden z najpiękniejszych parków w Polsce. Jego unikalny charakter nawiązuje do motywów religijnych. Bo przed wiekami był to ogród zakonników, a potem opatów. W Parku Oliwskim w Gdańsku można zobaczyć liczące ponad sto lat magnolie, daglezje czy bluszcze.

Park Oliwski otacza Pałac Opatów z XVIII w. - dziś to Oddział Sztuki Współczesnej Muzeum Narodowego w Gdańsku.

Wstęp:
bezpłatny

Godziny otwarcia:
* od maja do września - godz. 5-23
* pozostałe miesiące - godz. 5-20

Adres:
Park Oliwski im. Adama Mickiewicza
ul. Jacka Rybińskiego, Gdańsk

Początki Parku Oliwskiego datowane są na XII wiek. Ponad 800 lat temu ogród w tym miejscu założyli cystersi. Zakonnicy uprawiali w nim warzywa, owoce i zioła na potrzeby zakonu.

Na przełomie kwietnia i maja w Parku Oliwskim kwitną stare wiśnie piłkowane.


Z czasem wybudowano tutaj siedzibę opatów. W XVIII wieku jeden z nich - opat oliwski Jacek Rybiński - postanowił zmodernizować ogród. Projekt przygotował ogrodnik Hetschl, zaś jego wykonaniem zajął się Kazimierz Dębiński z Kocka. Być może zrealizowano tu pomysły słynnego biskupa i pisarza Ignacego Krasińskiego, który był częstym gościem Pałacu Opatów.

Bindaż z ciętych lip - ich korony splatają się, tworząc latem  rodzaj cienistej alei.

Cięte krzewy przed Pałacem Opatów.

Alejka na stawem w gdańskim Parku Oliwskim.


Ze względu na gospodarzy Parku Oliwskiego, czyli duchowieństwo, do parku wprowadzono symboliczne elementy religijne. Dziś są one mało czytelne dla zwykłych ludzi, ale w XVIII w. było zupełnie inaczej. Spacer w takim otoczeniu miał sprzyjać medytacji. Dlatego w jasnych częściach parku znajdują się np. pustelnia i źródło, w cienistych zaś m.in. pogańska świątynia i groty piekielne. Labirynt miał przypominać o krętych ścieżkach ludzkiego życia.

Strumień, kaskady, kamienie mają znaczenie symboliczne.

W XIX w. Park Oliwski stał się miejscem publicznym. Aż do I wojny światowej sprowadzano do niego rzadkie rośliny z całego świata, np. w 1910 r. powstało alpinarium. Do dziś przetrwało w dobrej kondycji wiele roślin. Niektóre są nawet zabytkami przyrody. Wśród nich są bluszcz pospolity, cyprysik Lawsona, magnolia drzewiasta, miłorząb dwuklapowy, modrzew europejski, żywotnik olbrzymi.

Gigantyczny bluszcz pospolity pnący się po uschniętym drzewie - pomnik przyrody w Parku Oliwskim w Gdańsku.

Owoce innego ogromnego bluszczu z Parku Oliwskiego - ten rośnie koło Palmiarni. Podczas spaceru z dziećmi trzeba uważać, bo bluszcz jest trujący, a mnóstwo owoców rośnie nisko.

W sumie w Parku Oliwskim jest obecnie ponad 2.170 drzew. Do tego trzeba doliczyć krzewy i byliny. Minusem jest brak tabliczek z oznaczeniami gatunku przy wszystkich roślinach. Jedynie drzewa są dobrze opisane. Najgorzej z bylinami - wielka szkoda, bo wiele roślin jest tak rzadkich, że nawet jeśli ktoś sporo wie o roślina, nie rozpozna każdej.

Ogromna magnolia Soulange`a koło Palmiarni

Magnolia gwiaździsta

Leszczyna drzewiasta

A propos
* W 1734 r. w Parku Oliwskim odbyła się królewska uczta. Wydał ją król August III Sas na cześć carycy Anny Iwanownej. Już wtedy musiał to być ogród tak okazały, że wypadało w nim bywać nawet koronowanym głowom.




Gwiazdnica pospolita - zapomniane zioło

To jedyna roślina w ogrodach, która kwitnie cały rok. Nie przeszkadza jej mróz ani śnieg. Gwiazdnica pospolita dziś jest uciążliwych chwastem, ale przed wiekami była uważana za zioło i przyprawę.

Gwiazdnica jest niesłychanie plenna. Bardzo łatwo rozsiewa się z nasion. Potrafi się też ukorzenić z cienkich, delikatnych pędów. Dlatego nie wolno jej wrzucać do kompostu.

Gwiazdnica pospolita ma drobne, białe kwiaty. Kwitnie cały rok.


Z gwiazdnicą pospolitą walczę bezskutecznie. Mimo że nie jest to chwast trudny do wyrwania - ma dość płytkie, choć liczne korzenie oraz delikatne pęde. Zawsze jakiemuś nasionku uda się dostać do kompostu i przetrwać. Gwiazdnica to chwast po którym łatwo rozpoznać, czy gleba jest żyzna. Najlepiej rośniej na ziemi kompostowej.

Ciekawe informacje na temat gwiazdnicy znalazłam w książce Detleva Henschela "Jadalne dzikie jagody i rośliny".

Gwiazdnica pospolita była w jadłospisie Europejczyków już 3.000 lat temu. Używano jej jako jarzyny oraz przyprawy, np. do podpłomyków. Prawdopodobnie w czasach głodu ratowała nie tylko od szkorbutu i kurzej ślepoty. Zawiera bowiem sporo witaminy C, ale też potasu, magnezu, wapnia, żelaza oraz witaminy A.
Stosowana była również jako zioło: zmiażdżone pędy przykładano na rany. Napar zaś podawano na kaszel (ma działanie wykrztuśne).

Dziś gwiazdnica ma jedynie opinię uciążliwego chwasta, który lubią zjadać... kury. Niedawno odkryto, że zawiera saponiny. Z względu na to, że saponiny (są stosowane w medycynie współczesnej) wykazują rozmaity skład chemiczny nie wiadomo, czy w przypadku gwiazdnicy nie mają działań ubocznych. Lepiej więc gwiazdnicą pospolitą się nie objadać:)

Detlev Henschel - autor wspomnianej książki -  jadł gwiazdnicę w zupie, sałatce i podpłomykach. Ma lekko orzechowy smak, a podpłomyki barwi na zielono.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...