Z kwiatem irysem, znanym też jako kosaciec, wiążą się legendy. Nawiązują do wydarzeń, które miały miejsce około 2000 lat temu.
Nazwa kwiatów irysów nawiązuje do imienia bogini Irys z
mitologii greckiej. Miała być posłanką bogów, która rozpinała tęczę na niebie
łączącą ziemię z niebem. Być może dlatego irysy (kosaćce) były w starożytności
sadzone na grobach kobiet. Ponoć bogini Irys towarzyszyła paniom w drodze w
zaświaty.
Podanie I
Legendę o irysie, w której występują także wierzba
babilońska oraz winorośl Sorrento, znalazłam w „Ogrodniku” z 1931 roku:
Gdy Chrystus umarł na krzyżu, na świecie zapadła cisza.
Jedynie drzewa i kwiaty szeptały między sobą.
- On skonał – rzekła wierzba babilońska. I jej gałązki
pochyliły się na zawsze w żałobie. Od tego czasu płaczą rosą codziennie o
świcie.
- On skonał – rzekła łoza winna Sorrento. Od tego czasu
zaczęła rodzić owoce ciemne jak węgiel, a wino z niej zrobione od wieków jest
nazywane Lacrima Christi.
- On skonał – wyszeptał irys i okrył na zawsze swe płatki
złocistą krepą liliową.
Podanie II
Poniższą legendę znalazłam w książce „Irysy” Lecha
Komarnickiego z 1993 roku:
Miało to miejsce w V wieku. Król Franków Clovis (Chlodwig I),
podczas ucieczki po przegranej bitwie z Gotami, zobaczył nad rzeką kępę irysów
kwitnących na żółto. Dzięki nim domyślił się, że w tym miejscu woda w rzece
jest płytka i można ją bezpiecznie przebyć. Gdy dotarł na drugi brzeg, zebrał
znowu wojsko i tym razem bitwę wygrał. Na pamiątkę tego wydarzenia król obrał
irysy jako swoje godło. Wieki później złote irysy, jako Fleur-de-lis, awansowały
do herbów rodu królewskiego Burbonów, miasta Florencji i wielu innych.
Warto wiedzieć
- W tradycji polskiej irysy przez wieki były uważane za rośliny magiczne i lecznicze. Jego korzenie m.in. zawieszano małym dzieciom na szyi, aby nie kaszlały i bezboleśnie wyrzynały im się ząbki.
Przeczytaj także: Irys – roślina magiczna i lecznicza