Fiołkowym korzeniem nazywano dawniej pachnące kłącza irysów bladego i florentyńskiego. Przypisywano im magiczną moc i używano jako lek. Robiono z nich nawet gryzaki dla niemowląt.
Irysy to piękne kwiaty kwitnące od końca zimy (np. irys żyłkowany) aż do końca wiosny. Od wieków przypisuje się im wyjątkowe właściwości. W starożytnym Egipcie ich kwiaty symbolizowały siłę i majestat. Z irysów robiono pachnidła, leki, talizmany. A jak było w Polsce?
Od czasów Jagiellonów
Już w czasach Jagiellonów irys musiał być w każdej domowej
apteczce, zwłaszcza jeśli w domu były dzieci. Używano go do leczenia, ale też
zaklęć i czarów.
Szymon Syreniusz - słynny lekarz i botanik, w swoim
„Zielniku”, który ukazał się w 1613 roku, pisał, że irys zawieszony dzieciom na
szyi chroni je od kaszlu. Takie irysowe talizmany, robione z kłączy tych
kwiatów, dostawały nawet niemowlęta! Miały ułatwiać ząbkowanie. Kto miał
problem z nadużywaniem alkoholu, pogryzał irysy, by się pozbyć nałogu. Irysami
leczono też skurcze mięśni. Mężatkom odradzano jednak ich wąchania.
Gryzaki z irysów dawano niemowlętom jako gryzaki przez kolejne wieki. Do dziś irysów (tylko niektórych gatunków) używa się do aromatyzowania domowych alkoholi, np. win, wódek i likierów.
Oczywiście zastosować irysów było znacznie więcej. Z ich
liści wyrabiano zieleń irysową do farb, z kwiatów – barwnik żółty, a z kłączy –
barwnik czarny (do atramentu).
Korzeń fiołkowy
Dziś irys znany jest też jako kosaciec. Jego gatunków jest
wiele. Wśród nich są kłączowe oraz cebulowe. Dawniej w medycynie ludowej
szczególnie ceniono dwa gatunki: kosaciec blady (Iris pallida) i kosaciec
florentyński (Iris florentina). Ich kłącza były znane jako korzeń fijołkowy (korzeń
fiołkowy). Pozyskiwano je z dwóch gatunków: kosaćca bladego (Iris pallida) i
kosaćca florentyńskiego (Iris florentina). Pisał o tym Józef Rostafiński w
„Zielniku czarodziejskim” z 1893 roku.
To właśnie ów korzeń fiołkowy – o zapachu fiołków - był składnikiem
ludowych leków, gryzkiem dla niemowląt i talizmanem na różne przypadłości. Był też
składnikiem środków do czyszczenia zębów.
Przeczytaj także: Lipa na zęby – przepis z 1884 roku
Ciekawe informacje, dziękuję za nie. Mam wiele irysów dużych i małych, nie wiedziałam, że mogą służyć do aromatyzowania likierów. Muszę poszukać informacji o tym. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń