W kompoście zrobionym w worku foliowym można sadzić np. warzywa w donicach na balkonie. Kompost jest gotowy po roku od założenia. |
Robienie kompostu na balkonie ma sens gdy:
- Potrzebna jest dobra, ekologiczna ziemia do warzyw i ziół uprawianych w donicach;
- Nie lubi się marnować resztek, czyli wyrzucać do kosza np. obierek albo wylewać do sedesu m.in. resztek herbaty i kawy.
Głównym powodem dla którego ja zaczęłam robić kompost na balkonie był brak żyznej ziemi ze sprawdzonego źródła (w której wiem co jest) do pomidorów w donicach. Wiele, wiele lat temu wymyśliłam sobie bowiem uprawę pomidorów w donicach na balkonie w bloku, ale ekologicznych. Nieufnie podchodzę do jakości ziemi ze sklepów.
Blok zamieniłam już na dom z ogrodem. Kompostu w worku foliowym nie muszę robić, bo mam kompostowniki ogrodowe. Kompostownik w foliowym worku na zdjęciach założyłam specjalnie, by pokazać na blogu Niepodlewam jak to zrobić.
Kompostownik beztlenowy
Worek foliowy to rodzaj kompostownika beztlenowego. Cały czas powinien być zawiązany. W rzeczywistości jest tam trochę tlenu. Worek odwiązuje się przecież, by wrzucać kolejne resztki. Poza tym worki foliowe nie są w 100% szczelne.Na kompostownik na balkonie nadają się zwykłe, foliowe worki na śmieci, najlepiej o pojemności 60 l. Mniejsze i większe worki są po prostu niewygodne na balkonie. Najlepiej 2 takie same worki włożyć jeden w drugi. To poprawia szczelność.
Kompostownik na balkonie można zrobić z worków foliowych na śmieci. Najlepiej dwa takie same worki włożyć jeden w drugi. |
Teoretycznie taki kompostownik można po prostu położyć w kącie balkonu. Jednak zawsze, nawet jeśli folia pozostaje nierozerwana aż do wyjęcia gotowego kompostu, pod spodem powstaje mokra plama na posadzce balkonu (zbiera się tam np. woda z deszczu czy śniegu). Dlatego warto włożyć zawiązany worek do wiaderka.
Kiedy założyć
Kompostownik na balkonie można założyć w dowolnym terminie, nawet zimą. Najwygodniej zrobić to wiosną, bo kompost jest gotowy po roku. Gdy zacznie się kompostowanie w maju, za rok w ziemi z worka będzie można posadzić np. pomidory.Worek foliowy najlepiej ustawić w miejscu zacienionym na balkonie. Składniki można dorzucać przez kilka miesięcy.
Kompostownik na balkonie nie zwabia much i nie śmierdzi, ale pod warunkiem, że nie wrzuca się do niego wszelkich resztek.
Jakie resztki wrzucać
Założenie kompostownika w foliowym worku na balkonie jest bardzo proste. Trudniej jest utrzymać reżim co do rodzaju wrzucanych resztek. Nie wszystkie się nadają.Zdradliwe są np. resztki owoców, zwłaszcza truskawek. Rozkładają się szybko, ale inwazja muszki owocówki na balkonie jest gwarantowana. Dlatego jeśli resztki owoców, w tym obierki jabłek i gruszek, to tylko w zimnych porach roku, gdy owocówki na dworze giną.
Co wrzucać do kompostownika na balkonie? Oto przykłady:
Fusy kawy i herbaty
Są bardzo dobre do kompostownika na balkonie. Jeśli są w torebkach, trzeba je rozerwać i wysypać fusy. Tylko nieliczne saszetki od herbaty, herbatek owocowych i kawy rozkładają się w kompostowniku po roku.
---------------------------------------
Obierki marchwi
W worku foliowym rozkładają się szybko i bezzapachowo. Oprócz obierek marchwi, nadają się też np. obierki pasternaku, pietruszki, rzepy, rzodkwi.
--------------------------------------
Łuski cebuli i czosnku
Dobrze się rozkładają w foliowych workach, ale w większych ilościach, niestety, śmierdzą. Łuski z kilku cebul i czosnków za jednym razem można dorzucać bez obaw. Dopiero gdy zostaną przykryte innymi resztkami, można dorzucać kolejne łuski.
--------------------------------------
Brokuł i kalafior
Liście brokułów i kalafiorów rozkładają się szybko, ale łodygi – wolniej. Można jednak je dorzucać do kompostownika na balkonie. Nie zawsze rozłożą się całkowicie. Jednak np. pomidorom to nie przeszkadza.
--------------------------------------
Kwiaty z wazonu
Nadają się wszystkie, ale jeśli nie mają zdrewniałych łodyg. Przykładowo, można wrzucić do kompostu płatki róż lecz ich łodygi trzeba wyrzucić. Konwalie czy tulipany można dodać w całości.
--------------------------------------
Liście warzyw
Na kompost na balkonie nadają się zielone liście warzyw, niewykorzystane w kuchni, np. rzodkiewek. Rozkładają się błyskawicznie.
-------------------------------------
Liście pokrzyw
Nie jest to dodatek konieczny lecz pożądany. Pokrzywę na kompost na balkonie przynosi się ze spaceru. Na pokrzywie wszystko rośnie świetnie.
-------------------------------------
Rośliny doniczkowe
Bardzo dobrym dodatkiem do kompostu w worku foliowym są resztki roślin doniczkowych, np. przekwitłe kwiaty storczyków. Dodawać można też rośliny z bryłą korzeniową (to nic, że ziemia jest stara). Rośliny doniczkowe na kompost w worku foliowym muszą być koniecznie niezdrewniałe. Bardzo dobre są np. begonie.
Warto wiedzieć
- W kompoście na balkonie czasami pomieszkuje ziemiórka. Postać dorosła to czarna muszka, a młoda – biała larwa żywiąca się resztkami organicznymi. Ziemiórki mogą podgryzać korzonki roślin posadzonych w takim kompoście. Ziemiórek można łatwo pozbyć się bez chemii. Wystarczy obok postawić żółty pojemnik z wodą (dorosłe osobniki wpadają do wody) albo powiesić żółtą tabliczkę lepową (dorosłe ziemiórki się do niej przykleją). Pojemnik może być dowolny, ale musi być koniecznie żółty (ten kolor zwabia ziemiórki). Żółte tablice lepowe kupuje się w sklepach ogrodniczych.
- Do resztek w worku można dodać szczepionkę do kompostu. Jednak moim zdaniem kompost w worku foliowym robi się dobrze także bez niej.
Tuż po rozwiązaniu worka foliowego kompost jest często zbyt mokry. Trzeba wtedy uchylić worek, by przez kilka dni nadmiar wody wyparował. |
Ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńGenialnie, nic nie trzeba kupować, artykuł nie jest sponsorowany, żadnych uroczych zielonych plastików do kompostowania z sieciówek. Żadnych hm... nowych lokatorów w postaci pełzających pierścienic. A pomysł znakomicie wpisuje się w ruch bez śmieci czy surwiwalową samodzielność i ogólna zaradność. Zwłaszcza, że czasy jakby trochę niespokojne. Bardzo się cieszę i serdecznie dziękuję, wszystkiego najlepszego dla Autorki bloga "Niepodlewam"!
UsuńDziękuję:) Czasami ze śmieci można wyhodować cuda...
UsuńFantastyczny wpis i pomysł. Będę wykorzystywać. Dam znać, jak mi się ten pierwszy kompost udał. Ale to oczywiście dopiero za rok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i wiosennie :)
Powodzenia:) Uda się
UsuńChciałam się dowiedzieć jak długo trwa produkcja kompostu na balkonie? Wg mnie za długo; musiałabym mieć tony worków, bo żywimy sie głównie warzywami. Próbowałam zbierać resztki roślinne do wywozu na kompost działkowy i poległam po dwóch tygodniach. Zdecydowanie lepszym powysłem wydają mi się kompostowniki miejskie tylko gdzie takich szukać.
OdpowiedzUsuńTo tylko się tak wydaje, że resztki zajmują dużą powierzchnię. Z czasem osiadają i nawet jak się często dorzuca to ma się wrażenie, że ich wcale nie przybywa.
UsuńRok trzeba liczyć:) Wiem, że istnieją kompostowniki kuchenne, ale ich nie używałam. Zainteresowało mnie kiedyś urządzenie marki Kernau do przerobu resztek kuchennych w nawóz. Ale cena to było bodajże około 2.000 zł. Dla mnie za wysoka...
UsuńIdea miejskich kompostowników jest ciekawa, ale według mnie nierealna. Takiego kompostu bałabym się użyć do warzyw. Do kwiatów - tak.
Bardzo dziękuję za ten artykuł! Super przydatny :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że przeciwwskazaniem do wrzucania resztek owoców są tylko muszki owocówki? Czyli, jeśli mogę trzymać worki w miejscu, gdzie muszki nikomu by nie przeszkadzały, spokojnie można dorzucać owoce?
Pewnie, że tak:) Jesienią (jak już jest chłodno), też można wrzucać resztki owoców. Gdy jest zimno, muszki się nie rozmnażają.
UsuńNawet jeśli się zalęgną: no cóż, trzeba zawiązać worek i przeczekać inwazję. Same się wyprowadzą, gdy nie będą miały co jeść. Serdecznie pozdrawiam:)
A jak często można dorzucać resztki? Chodzi mi o to żeby nie za bardzo napowietrzać kompostu (w końcu to proces beztlenowy).
OdpowiedzUsuńNa bieżąco:) Nawet gdyby napełnić worek od razu, to i tak żaden worek nie jest do końca szczelny. Otwieraniem nie trzeba się przejmować. Dorzucać i już:)
UsuńBardzo dziękuję. Kompost już się robi:-)
UsuńMam jeszcze jedno pytanie - czy skorupki od jajek się nadają?
OdpowiedzUsuńBaaaaaardzo długo się rozkładają (latami). Lepiej nie wrzucać:)
UsuńAle można wrzucać np. łupinki fistaszków i słoneczników. Też się bardzo długo rozkładają, ale ziemia dzięki nim jest potem lżejsza, bardziej napowietrzona. To taki "naturalny styropian".
UsuńSkorupki od jajek można potłuc na drobno i wrzucić do kompostownika. Bedą służyć najpierw jako rozpulchnienie gleby a potem jako nawóz.
UsuńZgadza się:)
UsuńBardzo dziękuję za fachową poradę:-)
OdpowiedzUsuńA co z resztami po czyszczeniu/obieraniu grzybów? U mnie w sezonie właśnie te odpady dominują :-)
OdpowiedzUsuńMożna:) I po grzybach leśnych, i ze sklepu.
UsuńO, to super:)
OdpowiedzUsuńA jak długo przed wykorzystaniem kompostu, nie powinno się do niego już nic wrzucać?
OdpowiedzUsuńTrudno dokładnie określić, bo to zależy od rodzaju resztek. Ja praktykowałam tak, że wrzucałam do końca grudnia, by mieć kompost do pomidorów na maj. Pomidory dobrze rosną na wpół rozłożonym kompoście. Można go też mieszać z inną ziemią.
UsuńDzisiaj zakładam kompostownik ;) A co ze skórkami z pomidorów takich z placu, można je dodawać? A uschnięte liście pomidorów koktajlowych? Albo ubite warzywa/owoce?
OdpowiedzUsuńTo zależy:) Jeśli na tym kompoście mają rosnąć pomidory to lepiej nie wrzucać resztek pomidorów. Bo takie resztki to często wylęgarnia ich chorób grzybowych. Jeśli zaś inne warzywa, nie psiankowate, np. koper, rzodkiewki, sałata, arbuzy, to można:)
UsuńResztki owoców też można, ale zwabiają muszki owocówki. To trochę zależy od pogody (jak jest zimno nie przylatują). Z warzyw dobre są różne obierki (oprócz ziemniaków, bo to też wylęgarnia chorób), np. cukinii, sałaty, nać marchwi. Powodzenia!
Mój kompostownik nie przyjmuje już kolejnych dostaw :-) Co teraz, zostawiamy na balkonie do wiosny bez względu na warunki pogodowe?
OdpowiedzUsuńZostawić:) Zostanie mniej niż połowa do wiosny
UsuńA czy można wykorzystać do tego worek po ziemi sklepowej ? Jest przede wszystkim grubszy, szczelny i trwalszy od worka na śmieci.
OdpowiedzUsuńCzy można dorzucać resztki niezjedzonych ugotowanych ziemniaków ?
Worki po ziemi mają dziury, nie nadają się. Lepiej po nawozach, np. granulowanym oborniku.
UsuńCo do ziemniaków, to trochę można. Ale nie mogą być solone:) W ziemi z solą kuchenną warzywa i kwiaty słabo rosną.
No i do worka nie mogą się dostać myszy...
Witam, zainspirowana tym wpisem (niedawno pomyslalam sobie, kurcze, ciekawe czy mizna zrobic kompost na balkonie, wiec wiedziona przekonaniem, ze i owszem, hyc do internetu szukac informacji ��), zalożyłam kompost w worku, bo najprosciej. Przez pierwsze kilka dni bylam zachwycona zapachem, bo nic nie smierdzialo. Minął tydzień, worek mały niestety, czarna torba reklamowa z Auchan...zapełnila sie calkowicie, no i zaczelo smierdziec, takim normalnym smieciowo-skisnialym smrodkiem, muchy juz tez wyczuly. Zamierzam dzis kupic duzy worek w sklepie ogrodniczym, przerzucic wszystko dosypujac czegos do przyspieszenia rozkladu i moze czegos do przesuszenia masy, moze wiorkow po chomiku (ponoc mozna, choc, te sa z mocznikiem, dobrze, bo mocznik potrzebny, zle, bo tez nie pachnie pieknie) i zobaczyc. Czy mozliwe, ze smrodek wdal sie z powodu, ze torba za mala i wszystko jest juz za bardzo scisniete? No i jestem nieco skonsternowana iloscia odpadow organicznych... Tydzien i caly worek zapelniony, rodzina tylko dwuosoboa... Co fascynujace, oczywiscie zwyklych smieci jest naprawde bardzo malo, wiec kompostownik jest swietna sprawa, o ile sie wszystko udaje.... Co poradzicie (blogerko i forumowiczki), dobrze mysle? Co zrobic, zeby nie wywalac na smietnik tego smierdkowego materialu...? No i zeby zaczal ladnie pachniec...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jola
Acha, jeszcze jedno, przesypywalam calosc wartstwami ziemi, takiej po kwiatkach, dosc mokrej, tzn. nie bardzo mokrej, takiej normalnej zyznej ziemi jak swiezo zakupionej. Czasem mieszalam tarmoszac torbe, czasem nie. Wrzucalam praktycznie wszystko organiczne i niegotowane, pokrojone na kawalki jesli trzeba, m.inn. tarcze ze slonecznika, liscie i glaby z kalafiora, drobne owocowe resztki, ale niewiele i zawsze przerzucone ziemia i wymieszane z reszta, muszki owocowki wtedy nie leca, bo nie czuja zapachu. Oczywiscie liscie roslin, pociete rolki papieru toaletowego, fusy kawy i herbaty. Czytalam, ze jak kisnie to znaczy,ze jest za mokro i brakuje powietrza. I pewnie tak jest. Nasuwa mi sie po tym tygodniu refleksja, jak kompostowac na balkonie caly rok, skoro juz po tygodniu zapelniona jest cala, powiedzmy 10litrowa reklamowka...?
OdpowiedzUsuńZa mała reklamówka - to fakt:) No i trzeba bardziej segregować odpadki na balkonie niż w zwykłym kompostowniku, niestety. Szczególnie trzeba uważać z resztkami owoców. Są mokre i przyciągają muszki.
UsuńWitham. Czy nada sie skoszona trawa do takiego kompostu? Jezeli mam resztki warzyw lub owocow ktore sa juz splesniale, czy nadadza sie? Czy raczej bedzie to problem?
OdpowiedzUsuńMoże być wszystko: i spleśniałe, i trawa. Ale trzeba uważać, by nie za dużo na raz. Zwłaszcza w trawie jest dużo azotu i może źle zachodzić proces rozkładu. Najlepiej dodać coś suchego do trawy, np. bryłę korzeniową z ziemią starego kwiatka doniczkowego czy suche liście.
Usuń